Statystyki minionego tygodnia (14-20.09) informują o kolejnych wypadkach na polskich drogach. Policja zatrzymała 3396 nietrzeźwych, wydarzyło się 866 wypadków, w których zginęło 91 osób (przed tygodniem 82) i 1030 zostało rannych. Aż 152 wypadki miały miejsce w minioną niedzielę, gdy zginęło 19 osób i 217 zostało rannych, a także zatrzymano 662 nietrzeźwych.

Zapewne wiele wypadków mogłoby się nie wydarzyć, gdyby nie brawura młodych kierowców. przykładem może być niedzielne zdarzenie na warszawskiej Wisłostradzie, gdzie 23-letni kierowca samochodu McLaren-Mercedes SLR staranował trzy inne samochody i uderzył w latarnię. Sam uciekł z dzieckiem, które z nim podróżowało. Zgłosił się po paru godzinach, gdyż jak twierdził musiał śpieszyć pomocą rannemu dziecku.

Według jeszcze nie potwierdzonych informacji McLaren-Mercedes SLR ścigał się podobno z Ferrari.

Na Pomorzu cztery osoby zginęły a trzy zostały ranne. Na drodze krajowej nr 6 z Wejherowa do Lęborka w sobotę wieczorem w miejscowości Weilistowa 34-letni kierowca samochodu Volkswagen Passat stracił panowanie nad pojazdem i czołowo zderzył się z nadjeżdżającym z przeciwnej strony ciężarowym Mercedesem z cysterną. Ciężarówka zapaliła się, a jej kierowca nie zdążył opuścić kabiny i poniósł śmierć na miejscu.Strażacy gasili płonąca kabinę i jednocześnie schładzali cysternę z olejem napędowych, by nie dopuścić do wybuchu, Jednocześnie ewakuowano mieszkańców z okolicznych domów.

Do tragedii doszło w miejscowości Raduń koło Kościerzyny, gdzie 21-letni kierowca wypadł na łuku z trasy, odbił się od drzewa i dachował. W leżące na dachu VW Polo chwilę później uderzył Renault Laguna. Na miejscu zginęli pasażerowie VW Polo: 17-letnia dziewczyna i 22-letni mężczyzna, a trzeci pasażer i kierowca zostali ranni.

Na drodze wojewódzkiej nr 901 w okolicach miejscowości Kocury w wyjeżdżającego z leśnej drogi Forda Fusion uderzyło rozpędzone Audi. Na m miejscu zginął 59-letni kierowca Forda, a pasażer został przewieziony d szpitala w Oleśnie. Kierowcy Audi nic się nie stało.

Łomżyńscy policjanci w miniony weekend zatrzymali czterech nietrzeźwych kierowców. Niechlubnym rekordzistą w tym gronie był 25-latek jadący quadem. Badanie alkomatem wykazało u kierowcy ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo podczas kontroli okazało się, że ma on orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Dwóch pozostałych zatrzymanych mężczyzn miało po 1,7 promila. 39-latek zdecydował się usiąść za kierownicą Daewoo, natomiast 27-latek jechał Oplem. W przypadku młodszego mężczyzny wyszło również na jaw, że nie posiada on prawa jazdy. U kolejnego skontrolowanego kierującego urządzenie pokazało prawie 0,9 promila. Wszyscy zatrzymani za jazdę po alkoholu odpowiedzą przed sądem.

W Świdniku pijany kierowca jechał pod prąd ulicą jednokierunkową, a do tego całą szerokością jezdni. Po zatrzymaniu okazało się, że ma 3 promile alkoholu, nie posiadał prawa jazdy i żadnych dokumentów pojazdu. Grażą mu 2 lata więzienia.