Tunel w Świnoujściu miał zostać oddany do użytku przed wakacjami. I został, choć... tylko dla tych kierowców, którzy jeszcze nie zdążyli wyruszyć na urlop. Od piątku 30 czerwca przedostanie się z wyspy Wolin na sąsiednią wyspę Uznam (i odwrotnie) nie wymaga już oczekiwania w kolejce na przeprawę promową.

Budowa blisko 1,5-kilometrowego tunelu pod Świną trwała ponad dwa lata. Zdaniem Piotra Piwowarczyka, prezesa Świnoujskiej Organizacji Turystycznej, otwarcie go to "wydarzenie na miarę nadania praw miejskich". W rozmowie z PAP przyznał, że tunel z pewnością zmieni rytm miasta.

Tunel w Świnoujściu otwarty. Trzeba w nim uważać

Chociaż oficjalne otwarcie tunelu nastąpiło o godz. 12.00, pierwsi kierowcy przejadą nim dopiero w piątkowy wieczór. Muszą jednak pamiętać o jednej rzeczy. Ich około dwuminutowemu przejazdowi będą przyglądać się aż 143 kamery.

Większość urządzeń to elementy systemu monitoringu, ale w tunelu pod Świną znalazły się też kamery, których kierowcy wyjątkowo nie lubią. Mowa tu o odcinkowym pomiarze prędkości. Przypominamy, że w najnowszym w Polsce tunelu obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.

Tunel pod Świną jest objęty odcinkowym pomiarem prędkości Foto: Piotr Szypulski / Auto Świat
Tunel pod Świną jest objęty odcinkowym pomiarem prędkości

Tunel pod Świną to najdłuższa przeprawa podwodna w Polsce

Cały odcinek łączący wyspy Wolin i Uznam ma długość około 3,2 km. Sam tunel zaś – 1484 m. Budowa tego obiektu pochłonęła ponad 900 mln zł, ale 775,7 mln zł pochodzi ze środków unijnych. Brakujące środki zapewniło z własnego budżetu miasto Świnoujście.

Konstrukcja jest jednorurowa, dlatego kierowcy mają do dyspozycji po jednym pasie w każdym kierunku ruchu. Przejazd przez tunel ma zająć około dwóch minut. Co ważne, w Świnoujściu piesi i rowerzyści nadal będą mogli skorzystać z bezpłatnej przeprawy "Warszów" promami Bielik.