Odcinek Przybędza – Milówka w ciągu powstającej drogi S1 jest jednym z najtrudniejszych dla budowlańców. Ma tylko 8,5 km długości, ale składa się z aż pięciu estakad, trzech mostów i dwóch dwukomorowych tuneli! Budowa tego fragmentu pierwotnie miała zakończyć się 10 sierpnia 2023 r., ale epidemia COVID-19 pokrzyżowała trochę szyki i termin oddania inwestycji został przesunięty na 28 maja 2024 r.
Prace są w zaawansowanym stadium, czego potwierdzeniem może być ostatnia nowina od GDDKiA – pierwsza nawa dłuższego tunelu (o długości ok. 1 km) jest już przebita. W drugiej komorze pracownikom budowy zostało do wydrążenia jeszcze 200 m. Krótszy tunel został przebity jeszcze pod koniec ubiegłego roku.
Na nowej trasie S1 powstają nie tylko tunele
Oczywiście, samo wydrążenie naw nie wystarczy. Każdy z tuneli będzie mieć opaski bezpieczeństwa, nawierzchnię, obustronne chodniki ewakuacyjne i systemy wentylacyjne i alarmowe. To jednak pieśń przyszłości – na razie w dłuższym tunelu trwa zacięta walka z górotworem (już raz doszło do zawału skał stropowych). Pracownicy budowy wykorzystują do tego technologię Nowej Austriackiej Metody Górniczej (NATM). W krótszym tunelu inna ekipa betonuje właśnie obudowę zasadniczą (spąg).
Co jeszcze dzieje się na budowie tego fragmentu trasy S1? Równocześnie powstaje obwodnica Węgierskiej Górki (ukończona w około 62 proc.) i trzy mosty (gotowe w 71 proc.), których elementy już górują nad okolicznymi terenami. Wraz z pięcioma estakadami mosty będą stanowić ponad 2,3 km odcinka Przybędza – Milówka. Najdłuższa estakada ma mieć długość 940 m. Gdy powstaną już wszystkie obiekty, kierowcy będą mieli do dyspozycji po dwa pasy ruchu w każdym kierunku.