Niespodziewanym sojusznikiem Ukraińców okazała się marcowa pogoda. Wraz z nastaniem cieplejszych dni, lód i mróz odpuściły, a powstały nadmiar wody rozmiękczył drogi i bezdroża. Błoto sprawiło, że wiele dróg jest w tej chwili trudnodostępna, co utrudnia rosyjskim pojazdom opancerzonym przejazd w głąb kraju. Jak informuje serwis Visegrad24, pod Kijowem wozy bojowe ugrzęzły w błocie, a rosyjscy żołnierze musieli pozostawić je w lesie.

Ukraińcy nie wykorzystują porzuconego sprzętu — dlaczego?

Większość porzuconego sprzętu wojskowego nie jest już wykorzystywana w walkach.

Porzucony rosyjski sprzęt jest zazwyczaj odnajdywany przez oddziały ukraińskiej piechoty, a to zupełnie inny rodzaj sił zbrojnych, niż wojska zmechanizowane, czy pancerne. W efekcie często nie mają wiedzy lub doświadczenia w użytkowaniu transporterów opancerzonych lub czołgów. I raczej byłyby dla nich kulą u nogi niż efektywnym elementem pola walki.

Rosyjskie i ukraińskie uzbrojenie ma ze sobą wiele wspólnego, ale też wiele różnic. Opanowanie tych niuansów oraz wprowadzenie automatyzmu zachowań wymagałoby czasu i wyszkolonych instruktorów. Ukraina obecnie nie ma ani jednego, ani drugiego. Dlatego lepiej pozostawić zupełnie bezużyteczny sprzęt, aby wróg nie mógł go ponownie wykorzystać.

Rosyjskie straty

Podanie dokładnych statystyk dotyczących rosyjskich strat podczas inwazji na Ukrainę jest fizyczne niemożliwe. Sytuacja jest zbyt dynamiczna, a dostęp do informacji utrudniony. Jak informuje TVN24, za ukraińskim sztabem generalnym, Rosjanie stracili ponad 200 czołgów i 900 wozów opancerzonych, a 9 tys. żołnierzy zginęło.