Wiadomości o pustych bakach w rosyjskich pojazdach wykorzystywanych w inwazji na Ukrainę wydają się nieprawdopodobne. Pod względem światowego eksportu ropy naftowej Rosję wyprzedza przecież tylko Arabia Saudyjska! Tymczasem przedstawiciele służb wywiadowczych USA i Wielkiej Brytanii potwierdzają: Rosjanom na froncie brakuje paliwa i to także dzięki temu atak na Ukrainę nie idzie Putinowi zgodnie z planem.
Wojna Rosja – Ukraina: dlaczego Rosjanom brakuje paliwa?
Położenie rosyjskiej armii jest na tyle słabe, że najeźdźca Ukrainy musiał zmienić taktykę. Ben Wallace, brytyjski minister obrony, powiedział w środę na antenie telewizji Sky News, że Rosjanie mają problemy z dostarczaniem zaopatrzenia na pierwszą linię frontu przez "bardzo sprytny ukraiński opór" i to m.in. z tego powodu utknął konwój nacierający na Kijów.
Wojna Rosja - Ukraina: Śledź najważniejsze wydarzenia w relacji na żywo
Jak wyjaśnia na Twitterze Kamil Galiejew, moskiewski dziennikarz opozycyjny, konwoje z paliwem, żywnością, amunicją i żołdakami są atakowane przez pozostawione w tyle oddziały ukraińskich żołnierzy i wojska obrony terytorialnej. Kierując swoją armię na Kijów i inne kluczowe miasta, Putin zakładał, że wojsko ukraińskie szybko się podda, więc nie zabezpieczył łańcucha dostaw. Odcinanie od zaopatrzenia kolumny pod Kijowem odbywa się za pomocą ataków przeprowadzanych z wykorzystaniem m.in. tureckich dronów Bayraktars TB2.
Zobacz też: Rosjanie przyjechali po paliwo na... posterunek ukraińskiej policji
Dotarcie zaopatrzenia pod Kijów utrudnia też infrastruktura zniszczona przez Ukraińców w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji. Wysadzone mosty, wiadukty i główne trasy prowadzące do Kijowa sprawiają, że na pozostałych, gorszych i wąskich drogach tworzą się nawet kilkudziesięciokilometrowe "wojskowe korki". Dlatego też zdaniem Wallace’a, siły rosyjskie nie będą wchodzić do miast w takim stopniu jak dotąd, lecz starać się je otoczyć lub zbombardować.
Rosyjską armię spowolniła także korupcja?
To niepotwierdzone, kpiące doniesienia publikowane w niektórych ukraińskich mediach, by ośmieszyć w oczach Ukraińców rosyjskiego agresora. Według tej teorii na froncie brakuje paliwa i żywności, bo żołnierze stacjonujący na granicach z Ukrainą sprzedawali miejscowej ludności swoje zapasy, nie spodziewając się, że naprawdę będą im potrzebne.
Sprawdź: Ukraiński rolnik ukradł rosyjskim żołnierzom transporter
Jest to o tyle prawdopodobne, że rosyjska machina propagandowa działa niezwykle prężnie. Efektem tego była dezinformacja panująca nawet wśród rosyjskich żołnierzy. Wielu z nich nie wiedziało, że jedzie w strefę walk i nie spodziewało się oporu Ukraińców tak zawzięcie broniących swojej ojczyzny.