W sobotę 18 listopada nad ranem kierowca osobowego Peugeota poruszał się drogą krajową nr 11 w kierunku miejscowości Podgaje (woj. wielkopolskie). W pewnym momencie usłyszał uderzenie w przednią szybę i był pewien, że to kamień, który musiał wypaść spod kół jadącej przed nim ciężarówki. Przez to, że na zewnątrz było ciemno, 34-latek nie zauważył, co naprawdę się stało i jechał dalej za ciężarówką.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZ ciężarówki wypadł stalowy element
W pewnym momencie większy z samochodów odjechał w stronę Człuchowa, z kolei kierowca Peugeota zrobił sobie postój na stacji paliw. To właśnie tam zobaczył, co stało się z szybą jego auta. Okazało się, że z ciężarówki odpadł stalowy element, który odbił się od maski osobówki, a następnie uderzył w szybę. Szkło pękło, a do wnętrza samochodu wpadł niebezpieczny odłamek i zatrzymał się na siedzeniu pasażera. Kierowca wezwał na miejsce policję, której przekazał numer rejestracyjny ciężarówki.
"To zdarzenie pokazuje, jak ważny jest stan techniczny pojazdu oraz jego sprawdzenie przed wyjazdem. W takiej sytuacji pomocny może być również wideorejestrator samochodowy, którego zarejestrowany materiał pozwala wyjaśnić okoliczności. Nagrania, z kamerek samochodowych, pomagają obiektywnie ustalić przebieg zdarzenia drogowego, zwłaszcza gdy nie ma innych świadków" — przekazał w komunikacie asp. Damian Pachuc.
34-latek, który powiadomił policję o zdarzeniu, nie odniósł żadnych obrażeń. W rozmowie z funkcjonariuszami zdradził, że według niego kierowca ciężarówki nie był świadomy, co się stało.
Wyjaśnieniem okoliczności zajmuje się policja, która też skierowała sprawę do sądu.