Zdjęcia zamaskowanego Volkswagena T-Cross krążą już w internecie od dłuższego czasu, teraz jednak Volkswagen przedstawił pierwszy oficjalny szkic modelu, który zostanie zaprezentowany w drugiej połowie tego roku. Rywalami T-Crossa będą takie samochody jak dobrze już znany Seat Arona, czy też model uznawany za prekursora małych SUV-ów, czyli Nissan Juke. Jak Volkswagen zamierza się wyróżnić na tle wielu rywali? Niemcy podkreślają, że T-Cross ma być bardzo bezpieczny. W standardzie ma mieć takie systemy jak zapobieganie kolizjom w mieście („Front Assist”), czy też utrzymywanie pasa ruchu.

Jak wynika z przedstawionego szkicu, sylwetka T-Crossa będzie dość śmiała jak na produkty Volkswagena, które raczej nie słyną z fantazyjnej stylizacji. Widać też podobieństwa do obecnego już na rynku T-Roca oraz inspirację pokazanym w marcu w Genewie modelem koncepcyjnym T-Cross Breeze. Jak ostatecznie będzie wyglądać T-Cross w produkcyjnej wersji, zobaczymy latem, gdy Volkswagen przedstawi większą liczbę zdjęć.

Gdy T-Cross trafi na rynek, zapewne na początku 2019 roku, ma kosztować nieco więcej niż Seat Arona, lecz mniej niż Volkswagen T-Roc. Jak wszystkie miejskie SUV-y Grupy VW, tak i T-Cross będzie zbudowany na platformie MQB A0. Z tego samego podwozia korzystają m.in. nowe Polo i Ibiza.

Podstawowym silnikiem w T-Crossie będzie zapewne ten z konceptu Breeze, czyli litrowy, 3-cylindrowy, o mocy około 110 KM. Do wyboru powinna być skrzynia ręczna albo 7-biegowa, dwusprzęgłowa. Spodziewamy się też, że w przyszłości Volkswagen pokaże sportową wersję T-Crossa, być może wykorzystującą napęd z Polo GTI. Na razie jednak trzeba będzie się zadowolić wariantem R-Line, z efektownymi ozdobami w postaci spoilerów i efektownych zderzaków.