- Bezpieczeństwo na drogach można mierzyć bezwzględną liczbą wypadków i kolizji, choć rzeczywisty obraz daje odniesienie liczby zdarzeń do 1 tys. mieszkańców
- W dużych miastach wojewódzkich dochodzi do większej liczby zdarzeń drogowych, ale to mniejsze miasta okazują się mniej bezpieczne
- Poziom bezpieczeństwa w danym mieście może mieć wpływ na wysokość stawki ubezpieczeniowej, ale w tym względzie kluczowe są inne czynniki
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Bezwzględna liczba wypadków i kolizji drogowych nie zawsze jest miarą poziomu bezpieczeństwa. Wiadomo bowiem, że wraz ze wzrostem liczby mieszkańców rośnie również ryzyko niebezpiecznych zdarzeń na drodze. Eksperci z porównywarki rankomat.pl na podstawie danych zawartych w bazie Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji (SEWiK) pokusili się o przygotowanie zestawienia, gdzie w Polsce najczęściej dochodzi do wypadków i kolizji drogowych. Dla właścicieli aut jest to ważne, bo może mieć wpływ na wysokość stawek ubezpieczenia.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoWarszawa i woj. mazowieckie z największą liczbą zdarzeń drogowych
W 2022 r. najmniej bezpiecznym miastem wojewódzkim była Warszawa, w której odnotowano 22 tys. 345 wypadków i kolizji z udziałem samochodów osobowych. Na kolejnych miejscach znalazły się Wrocław i Kraków, które z liczbą odpowiednio 9 tys. 392 i 8 tys. 704 zdarzeń okazały się dużo bezpieczniejsze. Najmniej powodów do niepokoju mają kierowcy w Gorzowie Wielkopolskim, Opolu i Olsztynie, w których doszło do odpowiednio 1 tys. 648 wypadków i kolizji drogowych, 2 tys. 007 i 2 tys. 494.
Pod względem liczby niebezpiecznych zdarzeń drogowych wśród województw wiodło mazowieckie (54 tys. 318), tuż za nim znalazło się śląskie (45 tys. 088) i dolnośląskie (32 tys. 735). Na przeciwległym biegunie były województwa: opolskie — 8 tys. 797 zdarzeń, lubuskie — 9 tys. 413 i świętokrzyskie — 10 tys. 188.
Woj. dolnośląskie i Katowice najmniej bezpieczne w całej Polsce
Sytuacja diametralnie zmienia się, gdy pod uwagę weźmiemy liczbę mieszkańców, bo ta ma przełożenie na natężenie ruchu drogowego. Dlatego też najbardziej miarodajne jest porównanie liczby zdarzeń w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców. Wtedy okazuje się, że najmniej bezpiecznie jest w województwach dolnośląskim i śląskim, a najbezpieczniej w podkarpackim i małopolskim.
| Województwo | Liczba wypadków i kolizji z udziałem samochodów osobowych w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców |
| podkarpackie | 6,9 |
| małopolskie | 7,7 |
| lubelskie | 8,0 |
| wielkopolskie | 8,1 |
| świętokrzyskie | 8,6 |
| podlaskie | 8,9 |
| wamińsko-mazurskie | 9,2 |
| opolskie | 9,3 |
| pomorskie | 9,3 |
| lubuskie | 9,6 |
| łódzkie | 9,6 |
| mazowieckie | 9,9 |
| zachodniopomorskie | 10,0 |
| kujawsko-pomorskie | 10,2 |
| śląskie | 10,3 |
| dolnośląskie | 11,3 |
Odniesienie liczby zdarzeń drogowych do liczby mieszkańców całkowicie zmienia kwestie bezpieczeństwa także w miastach wojewódzkich. Z największym prawdopodobieństwem udziału w kolizji lub wypadku muszą liczyć się kierowcy poruszający się po ulicach Katowic, Kielc oraz, co zaskakujące, Opola. Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne, to najbezpieczniej jest w Krakowie, Warszawie i Poznaniu.
| Miasto | Liczba wypadków i kolizji z udziałem samochodów osobowych w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców |
| Kraków | 10,8 |
| Warszawa | 12,0 |
| Poznań | 12,4 |
| Łódź | 12,7 |
| Gdańsk | 13,0 |
| Bydgoszcz | 13,1 |
| Lublin | 13,3 |
| Wrocław | 13,9 |
| Białystok | 13,9 |
| Gorzów Wlkp. | 14,0 |
| Olsztyn | 14,7 |
| Szczecin | 15,5 |
| Rzeszów | 15,6 |
| Opole | 15,8 |
| Kielce | 16,2 |
| Katowice | 18,1 |
Najwięcej za ubezpieczenie płacą właściciele BMW i Audi
Serwis rankomat.pl odniósł się przy okazji do cen ubezpieczenia, na które wpływa nie tylko miejsce zamieszkania właściciela pojazdu, lecz także marka samochodu. W pierwszym kwartale br. na pakiet ubezpieczenia OC (od odpowiedzialności cywilnej) i AC (autocasco) najwięcej wydawali użytkownicy aut BMW i Audi, ale też i Toyot. W stawce znalazły się także Volkswagen, Ford, Skoda, Peugeot, Renault, Citroen i Opel. O ile jednak w przypadku BMW i Audi kwoty płacone za pakiet ubezpieczenia zbliżają się do 2 tys. zł, o tyle w pozostałych przypadkach mieszczą się pomiędzy 1,1 tys. a niecałym 1,4 tys. zł.
Czy można obniżyć wysokość składki AC i jak to zrobić
Eksperci z porównywarki rankomat.pl wskazali również na czynniki, które mają wpływ na cenę ubezpieczenia, w szczególności dobrowolnego AC. Tu liczą się przede wszystkim wiek, marka i model pojazdu, historia ubezpieczeniowa kierowcy, ale też zakres ochrony, wariant naprawy, rodzaj części, bądź udział własny.
Kamil Sztandera z rankomat.pl wskazuje, żeby uważać przy zakupie opcji AC mini, która zapewnia podstawowy zakres ochrony. Ten może ograniczać się np. jedynie do kradzieży. To oznacza, że w przypadku uszkodzenia pojazdu z własnej winy nikt nam nie pokryje kosztów naprawy.
"Ponadto obniżyć wysokość składki można za pomocą wyboru części zamiennych zamiast oryginalnych, czy stosując udział własny w likwidacji szkody. Tańszy będzie również wariant kosztorysowy, czyli otrzymanie gotówki na konto i naprawa auta na własną rękę, w odróżnieniu od wizyty w Autoryzowanej Stacji Obsługi" — wyjaśnia Sztandera.
- Przeczytaj także: Odwrót rządu w sprawie karania kierowców. Wyjaśniamy, o co chodzi