• Już teraz da się odzyskać ponad 95 proc. surowców zawartych w samochodowym złomie
  • Auta trafiające na złom w przyszłości będą coraz cenniejsze, szczególnie te elektryczne
  • Bez stałego dostępu do materiałów odzyskiwanych ze złomowanych aut nie ma mowy o ekologicznej produkcji
  • Ceny samochodowego złomu rosną
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Stare, zużyte samochody przestają być traktowane jako problem - to źródło coraz bardziej poszukiwanych surowców. Oczywiście, pod warunkiem, że trafią do punktów, które potrafią je profesjonalnie rozebrać i odzyskać z nich to, co ma jeszcze wartość. Tyle tylko, że znaczna część zużytych aut wciąż zamiast na profesjonalne złomowiska, trafia do krajów, gdzie są dalej eksploatowane do granic możliwości, a później raczej już nie trafiają do hi-techowych instalacji recyclingu surowców.

W 2018 r. w Niemczech trwale wyrejestrowano ok. 3,24 mln pojazdów. Ile spośród nich trafiło na niemieckie złomowiska? Ok. 560 tys. sztuk – reszta powędrowała na eksport. Znaczna część do Europy Wschodniej, bardzo wiele aut wywożonych jest jednak także m.in. do Afryki, gdzie wymagania są jeszcze niższe niż w biedniejszych częściach Europy - silnik ma jako tako pracować, ważne, żeby klimatyzacja była sprawna, reszta nie ma większego znaczenia.

Niemieckie złomowiska puste, 900 tys. wraków w Polsce

Według szacunków ekspertów z brytyjskiej firmy SaveOnEnergy, w ciągu niecałej dekady niemieckie złomowiska mogą świecić pustkami - liczba aut trafiających tam na złom ma zbliżyć się do… zera! To rodzi poważne problemy dla tamtejszego przemysłu, bo ponowne wykorzystanie surowców odzyskiwanych ze zużytych aut pozwala na bardziej "zieloną" produkcję – wykorzystanie do produkcji jednej tony "nowej” stali tony stali z odzysku pozwala zaoszczędzić 1,67 tony emisji dwutlenku węgla!

Według raportu przygotowanego przez firmę SaveOnEnergy ilość samochodowego złomu w krajach takich jak np. Niemcy czy Grecja do 2030 r. może spaść nawet o 100 proc., podczas kiedy np. w Czechach w tym samym okresie ma wzrosnąć o 100 proc., w Bułgarii o ok. 80 proc., a w Polsce o 79 proc.! Co ciekawe, obecnie, mimo że po naszych drogach jeździ znacznie mniej aut niż w Niemczech, liczba aut trafiających u nas na złomowiska (ok. 514 tys. sztuk w 2018 r.) jest zbliżona do tej, jaką odnotowuje się w Niemczech (ok. 560 tys. sztuk). Według wspomnianego wcześniej raportu, w 2030 r. na polskie złomowiska może trafiać nawet ponad 900 tys. aut rocznie, co wcale nie jest aż tak złą wiadomością - bo światowe ceny złomu biją kolejne rekordy. Na niemieckim rynku tona złomu jest obecnie wyceniana na ok. 340 Euro, trzy lata temu było to ok. 27 Euro za tonę.

Auto na złomowisku - nawet 98 proc. surowców da się odzyskać

Warto wiedzieć, że już teraz z profesjonalnie złomowanego pojazdu da się odzyskać aż do 98 proc. (liczone według wagi) użytych materiałów. Na terenie Unii Europejskiej na razie samochodowego złomu powstaje co roku mnóstwo – wszystkie pojazdy klasyfikowane jako ELV - "End of Life Vehicles" - czyli te, które nadają się już tylko do złomowania to ok. 10 mln ton odpadów, a w zasadzie surowców do wykorzystania.

Niektóre części ze złomowanych aut trafiają wprost na rynek, inne trafiają na przerób - każdy kilogram zawierających dużo miedzi i aluminium podzespołów takich jak alternatory czy rozruszniki, niezależnie od ich stanu jest wart kilka złotych. Foto: Auto Świat
Niektóre części ze złomowanych aut trafiają wprost na rynek, inne trafiają na przerób - każdy kilogram zawierających dużo miedzi i aluminium podzespołów takich jak alternatory czy rozruszniki, niezależnie od ich stanu jest wart kilka złotych.

W związku z postępującą coraz szybciej (choć jeszcze nie w Polsce) wymianą aut ze spalinowych na całkowicie lub częściowo elektryczne, przed branżą recycylingową stają nowe wyzwania. Nie dość, że w wielu krajach tempo złomowania aut z silnikami spalinowymi może przyspieszyć poprzez programy podobne np. do niemieckich "szrotpremii" (dopłata do nowego auta, pod warunkiem złomowania starego) sprzed lat, to na złomowiskach pojawiać się będzie coraz więcej aut wyposażonych w duże akumulatory trakcyjne.

Czy zaleją nas stare akumulatory?

"Auta elektryczne nie są wcale ekologiczne. Przekonacie się o tym za kilkanaście lat, kiedy na złomowiska trafią tysiące ton toksycznych pozostałości zużytych akumulatorów" to jeden z koronnych argumentów przeciwników elektromobilności. Tyle że to argument całkowicie pozbawiony jakichkolwiek podstaw merytorycznych. Dlaczego? Bo te "toksyczne pozostałości" to z roku na rok coraz cenniejsze i coraz bardziej poszukiwane surowce do ponownego wykorzystania. Nie ma obawy, że ktokolwiek, gdziekolwiek je porzuci – w przyszłości odbiorcy "odpadów" raczej będą się o nie niemal bić.

Zużyty lub uszkodzony akumulator auta elektrycznego wciąż jest sporo wart! Foto: volkswagen / Volkswagen
Zużyty lub uszkodzony akumulator auta elektrycznego wciąż jest sporo wart!

Co można odzyskać z ważącej ok. 400 kg baterii trakcyjnej samochodu elektrycznego?

  • 126 kg aluminium
  • 71 kg grafitu
  • 41 kg niklu
  • 37 kg elektrolitu (np. boran litu)
  • 22 kg miedzi
  • 21 kg plastiku
  • 12 kg manganu
  • 9 kg kobaltu
  • 8 kg litu
  • 3 kg stali

Ceny większości tych surowców rosną, więc jeśli akumulatory mają być coraz tańsze, to nie ma innego wyjścia, jak tylko odzyskiwanie ich ze zużytych, złomowanych podzespołów. Ze względów logistycznych warto to robić w pobliżu miejsc demontażu pojazdów – transport na dalsze odległości nie tylko może być ryzykowny, ale też i obniża opłacalność całego przedsięwzięcia.

Drugie życie akumulatora auta elektrycznego

Warto też wiedzieć, że akumulatory trakcyjne wykorzystywane w samochodach mogą mieć przed sobą jeszcze drugie życie przed złomowaniem. Bo to, że np. 8-10 letni akumulator nie spełnia już wymagań w roli źródła prądu do napędu samochodu, bo jego wydajność spadła do np. 70 proc., nie oznacza wcale, że nie przyda się np. w roli np. banków energii do magazynowania prądu wytwarzanego przez instalacje fotowoltaiczne - od wymontowania baterii z samochodu, do jej recyclingu może minąć wiele lat.