Wspólny mianownik

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

W najbliższym czasie w ofercie Fiata powinno pojawić się kilka interesujących wersji silnikowych. Zwolennicy małych oszczędnych samochodów z entuzjazmem powinni powitać silnik wysokoprężny z wtryskiem bezpośrednim o pojemności zaledwie 1,2 l.

Głównym przeznaczeniem nowej jednostki napędowej ma być fiatowska (już jeżdżąca!) wizja samochodu przyszłości - Ecobasic. Jednak bardziej prawdopodobne jest, że nowy silnik zadebiutuje już niebawem w modelu Punto.Silnik oparty jest na instalacji zasilającej typu Common Rail drugiej generacji. Warto przypomnieć, że to właśnie włoski koncern zapoczątkował prace nad dieslem wyposażonym w centralną szynę zasilającą wtryskiwacze. Układ drugiej generacji opatrzono oznaczeniem Multijet, co skrywa największą wprowadzoną innowację: wtryskiwacze piezoelektryczne, pozwalające na dowolne kształtowanie dawki paliwa w czasie. Elektromagnetyczne sterowanie powodowało zbyt dużą zwłokę po impulsie elektrycznym. Wady tej nie mają właśnie rozwiązania wykorzystujące kryształy.Efekty są nad wyraz interesujące. Nawet Punto, które jest cięższe od leciutkiego (750 kg) Ecobasica o co najmniej 200 kg, zachowuje się na drodze bardzo dynamicznie. Na pochwałę zasługuje moment obrotowy wynoszący 160 Nm już przy 1500 obr./min. Maksimum (o 10 Nm więcej) przypada nieco tylko wyżej. Rzeczywiście, przyspieszanie już przy 1500 obr./min nie wiązało się z szarpaniem czy ospałością. Moc wynosi 68 KM, co pozwala na dynamiczną jazdę w mieście. Auto nie traci wigoru również na autostradzie. Standardowe nadwozie prototypowego Punto zachowało wszelkie zalety już sprzedawanych modeli.Znacznie większe emocje budziła przejażdżka przyszłościowym autem Fiata - Ecobasikiem. Awangardowe kształty zewnętrzne, udziwnione wnętrze - tego nie spotyka się na co dzień. Okazuje się jednak, że auto jest już mocno dopracowane. Całe wnętrze mimo awangardowych rozwiązań jest proste w obsłudze. Łatwo się przekonać, że zmianie uległy głównie kształty detali (od kierownicy poczynając na korbkach do opuszczania szyb kończąc), bez wpływu na zasady funkcjonowania.Również prowadzenie samochodu nie odbiega od współcześnie produkowanych pojazdów. Zawieszenie, układ kierowniczy, hamulce - wszystko daje się łatwo wyczuć i opanować. Co prawda nie mieliśmy okazji na dłuższą przejażdżkę, jednak potwierdzić można osiągi podawane przez producenta. Mimo że moc ograniczona została do 61 KM (przy 3500 obr./min), nie można narzekać na rozpędzanie czy elastyczność silnika. Walnie przyczyniają się do tego niskie opory aerodynamiczne (Cx wynosi zaledwie 0,28), jak i niska masa własna. Osiągnięcie 100 km/h w 13 s czy tym bardziej prędkości maksymalnej ograniczonej elektronicznie do 160 km/h wydaje się jak najbardziej realne.Najwięcej przyzwyczajenia wymagają niezbyt na razie popularne rozwiązania, jak system "stop and go" wyłączający silnik po 4 s postoju, np. na światłach. Ponowne uruchomienie przebiega w sposób niemal niezauważalny, w pełni automatycznie. Pozwala to zaoszczędzić nawet do 10 procent paliwa. Zważając na parametry auta i zastosowane rozwiązania wydaje się, że Ecobasic ma szansę stać się pierwszym szeroko dostępnym samochodem trzylitrowym. Według zapowiedzi w porównaniu do auta o klasycznej budowie jego wytwarzanie nie tylko ma nie być droższe, ale nawet przynieść firmie wymierne zyski. Główni konkurenci (Volkswagen Lupo, Toyota Yaris itp.) co prawda już się rozgościli na rynku, jednak ze względu na wysokie ceny na razie traktowani są raczej prestiżowo.Andrzej Jedynak

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków