Zaczęło się od śledzenia amerykańskiego supersamochodu, a skończyło się na świetnych ujęciach samego wypadku. Gdyby ktoś przyznawał Oscary za amatorskie filmy motoryzacyjne, ten materiał z pewnością dostałby nagrodę.
Zaczęło się od śledzenia amerykańskiego supersamochodu, a skończyło się na świetnych ujęciach samego wypadku. Gdyby ktoś przyznawał Oscary za amatorskie filmy motoryzacyjne, ten materiał z pewnością dostałby nagrodę.
To jest materiał Premium
Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:
✓ czytaj ✓ słuchaj ✓ skracaj