Auto Świat Wiadomości Aktualności Zapłać za paliwo… własnym głosem

Wydawałoby się, że trudno uprościć procedurę tankowania i płatności za paliwo. Mając kartę paliwową rozliczymy się bezgotówkowo za tankowanie. Co więcej nawet nie musimy sami sięgać do pistoletu. Coraz więcej stacji wprowadza bowiem obsługę, która nie tylko zatankuje za nas benzynę czy olej napędowy, ale nawet umyje szyby i pomoże wymienić żarówkę. Można jednak jeszcze lepiej.

Właściwie nie trzeba będzie nawet wychodzić z samochodu, by dolać do pełna i zapłacić. Wszystko odbędzie się w formie wirtualnej. No, prawie wszystko, bo póki co wirtualnego paliwa jeszcze nie ma. Nad sposobami ułatwienia życia kierowcom pracuje sporo firm na całym świecie. Oto trzy projekty, które firmują organizacje płatnicze, firmy z branży paliwowej oraz koncerny samochodowe.

Honda i Visa

Scenariusz tankowania wg. Hondy ma być prosty aż do bólu. Aplikacja w radiu samochodowym ma na bieżąco kontrolować poziom paliwa. Gdy tylko pojawi się rezerwa, program zaproponuje tankowanie i wyznaczy trasę do odpowiedniej stacji. Podjeżdżając pod dystrybutor nie trzeba będzie nawet wysiadać z auta. Aplikacja sama oceni, ile należy zatankować i dokona automatycznej płatności. Prościej już się nie da. W taki sam sposób ma się odbywać również rozliczanie parkowania w płatnych strefach.

Bez odpowiedzi pozostaje oczywiście sporo pytań. Co się stanie w razie problemów z łącznością? Czy właściciel stacji będzie długo czekał na potwierdzenie płatności? Czy istnieje ryzyko wystąpienia różnic w cenach paliw widocznych na stacji i w aplikacji? Póki co Honda i Visa nie wyjaśniają wszystkich wątpliwości. By wdrożyć projekt na szerszą skalę pozyskują odpowiednich partnerów. Podczas styczniowych targów CES w Las Vegas obie firmy pochwaliły się nawiązaniem współpracy z jednym z największych producentów dystrybutorów paliw, firmą Gilbarco Veeder-Root. I to zapewne nie koniec.

Ford razem z Exxon

Podobny (ale nie taki sam) scenariusz będzie miał miejsce w przypadku projektu Forda i Exxon Mobil. Podjeżdżamy do wskazanej stacji (program w radiu samochodowym zawiera bazę adresów 9400 placówek) i zanim rozpoczniemy tankowanie musimy skorzystać ze sterowania głosowego. Aktywujemy (także głosem) w radiu SYNC 3 program Speedpass i rozpoczynamy monolog. Wystarczy powiedzieć „Zapłać za paliwo” a następnie podać numer dystrybutora. Na koniec należy potwierdzić, że zamierzamy zapłacić za paliwo i możemy rozpocząć tankowanie.

Jeśli na danej stacji nie ma osoby, która może nam wlać paliwo do baku, pozostaje ruszyć się z fotela i sięgnąć po pistolet samodzielnie. Nie powinien to być szczególny wysiłek, chyba że jesteśmy wyjątkowo leniwi. Projekt Forda nie jest tylko wizją. Amerykanie obiecują, że rozwiązanie to pojawi się w seryjnych samochodach na początku 2017 roku. Czyli teoretycznie już wkrótce. Niestety na razie za oceanem. Podobnie jak w przypadku Hondy, Ford nie wyjaśnia co stanie się w razie problemów z łącznością – zapewne trzeba będzie kupić paliwo w bardziej tradycyjny sposób.

Tankowanie po polsku

W Polsce także trwają prace nad ułatwieniem wizyt na stacjach paliw. W przygotowaniu jest aplikacja Tankuj24, nad którą pracuje UNIMOT, czyli spółka zajmującą się importem i sprzedażą paliw na polskim rynku. Program ma służyć nie tylko wyszukiwaniu stacji paliw i porównywaniu cen. Za jej pośrednictwem będzie można także zarezerwować tankowanie paliwa po najkorzystniejszej cenie. Potem jedynie pozostaje wybrać się (w ciągu 24 godzin od złożenia zamówienia) na właściwą stację. Po zakończeniu tankowania trzeba jednak udać się do kasjera i bezgotówkowo rozliczyć zakup paliwa (np. w ramach systemu płatności PayU). Twórcy obiecują, że jeśli nawet wystąpi różnica w cenach widocznych w aplikacji oraz na stacji, to kierowca nigdy nie będzie poszkodowany.

Tankuj24 ma ruszyć podobnie jak aplikacja Forda – na początku 2017 roku. Początkowo będzie dostępny tylko w wybranych regionach kraju, sukcesywnie zwiększając zasięg. Także poza granice Polski (aplikacja pojawi się wówczas pod nazwą Refuel24).

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków