• Odwrócenie wzroku od drogi nawet na ułamki sekund może się skończyć niebezpieczną sytuacją. Im dłużej, tym gorzej
  • Już przy prędkości 50 km/h, samochód w ciągu sekundy pokonuje prawie 14 metrów
  • Jeden z kierowców nie patrzył na drogę przez minimum 7 sekund. Skutek był łatwy do przewidzenia

Jazda samochodem wymaga ciągłego skupienia i obserwacji tego, co dzieje się na drodze. To podstawa do bezpiecznej jazdy, dlatego też wiele mówi się o tym, by nie używać telefonu podczas prowadzenia i nie rozpraszać się innymi elementami, które akurat w trakcie jazdy nie mają większego znaczenia.

Choć wydaje się, że odwrócenie wzroku od drogi na ułamki sekund niczemu nie grozi, to już w niecałą sekundę może wydarzyć się wiele nieprzewidzianych sytuacji. Wystarczy wspomnieć, że przy prędkości 50 km/h samochód pokonuje niecałe 14 metrów na sekundę. Przy 100 km/h prawie 28 m. Te liczby nie robią wrażenia? A co się może stać, gdy nie patrzymy na drogę przez kilka sekund? Jest nagranie, które świetnie pokazuje, co może się stać w ciągu tych kilku sekund, gdy nie patrzymy na drogę.

Gaz wciśnięty, ale bez patrzenia na drogę

Nagranie zostało udostępnione przez kanał STOP CHAM na YouTube. Na początku nie widać nic niepokojącego. Słychać jedynie ostrzeżenie auta o niezapiętych pasach. Ponadto po głosie słychać, że samochodem podróżują osoby starsze.

I tak naprawdę od uporczywego "pikania" zaczął się cały ciąg niefortunnych zdarzeń. Pasażerka nie mogła sobie poradzić z zapięciem pasa, a że ostrzeżenie o niezapiętych pasach jest wyjątkowo irytujące, kierowca postanowił pomóc. Niestety, wszystko odbywało się podczas jazdy, więc by zapiąć pas, kierowca odwrócił wzrok od drogi.

W tym momencie samochód zaczął jechać bez kontroli, i skierował się w kierunku... jedynego drzewa w okolicy. Analizując nagranie, można stwierdzić, że kierowca przez co najmniej 7 sekund nie kontrolował auta. Finalnie, bez jakiegokolwiek hamowania i próby ominięcia przeszkody, dochodzi do uderzenia w drzewo.

Pech i ignorancja

Nie wiadomo, jakie były skutki tego uderzenia, poza zniszczeniem auta, jednak sądząc po głosach na nagraniu, pasażerowie nie stracili przytomności, więc nie doznali też poważnych obrażeń. Na szczęście prędkość była niska.

Na tę sytuację złożył się pech, nieuwaga, trochę ignorancji, ale i także chęć pomocy. Pech, bo było to jedyne drzewo w okolicy, nieuwaga i ignorancja, bo oczywiście kierowca nie patrzył na drogę przynajmniej przez 7 sekund, a chęć pomocy, bo przecież odwrócił wzrok, by pomóc zapiąć pas innej osobie. Czy było to spowodowane chęcią zwiększenia bezpieczeństwa, czy jedynie uciszenia irytującego pikana, trudno wyrokować. Mamy jednak nadzieję, że zanim doszło do uderzenia, pas pasażerki został już zapięty.