Z całą pewnością to impreza w jedyna w swoim rodzaju. Na starcie: Maluchy, Żuki, Nysy, Łady, Polonezy, Skody, Trabanty i Wartburgi, a więc auta mające już swoje najlepsze lata za sobą. ZŁOMBOL dał im jednak drugie życie i wyruszyły (zapewne większość z nich) w najdłuższą trasę w swojej historii.
W tym roku miejscem startu (15 sierpnia 2015 r. godz. 12.00) będzie katowicki Spodek. Organizatorzy otrzymali 387 zgłoszeń, a trasa wiedzia z Katowic do Passo Dello Stelvio. To wyjątkowo trudna edycja. Mimo dystansu, który jest krótszy od dotychczas pokonywanych, oczekujemy olbrzymich wyzwań, szczególnie wobec sprzętu. Uczestnicy spędzą dwa pełne dni na najtrudniejszych trasach i przełęczach w Europie. Po zwiedzeniu Wiednia, pływaniu w pięknym jeziorze Bodeńskim i przejechaniu Liechtensteinu czekają na nich dwa pokręcone dni na alpejskich drogach! Po drodze przewidziano nocleg nad najgłębszym jeziorem Alp, Lago di Como. Będzie dużo zjazdów, podjazdów, przegrzanych silników oraz hamulców, ale nie niesamowitych widoków. Kierowcy będą zapewne spoceni od redukowania biegów do jedynki....a to dopiero początek, bo na finał 9. edycji czeka na uczestników czeka królowa Alp - przełęcz Passo del Stelvio.
Jadąc od strony Bormio to 21,5 kilometra podjazdu przy średnim nachyleniu 7,1%. 1533 metrów różnicy wysokości. Cytując Jeremiego Clarksona z Top Gear to: "najlepsza na świecie droga do jazdy samochodem".
W naszej galerii przypominamy ubiegłoroczny ZŁOMBOL.