Najgorszym miesiącem okazał się maj, kiedy to ceny na stacjach zmieniały się czterokrotnie. W sumie o ponad 30 groszy.Eksperci paliwowi w naszym kraju upatrują powodów gwałtownych podwyżek w sytuacji międzynarodowej na rynku ropy. Po hurraoptymizmie spowodowanym ogłoszeniem przez OPEC zwiększenia wydobycia na początku kwietnia, ropa zaczęła gwałtownie drożeć. W końcu maja jej cena była mniej więcej taka sama, jak w szczytowym punkcie kryzysu sprzed kilku miesięcy. Drogie były także gotowe paliwa na międzynarodowych giełdach. Ich cena w ciągu dwóch miesięcy skoczyła o ponad 15 proc. Średnia cena benzyny bezołowiowej 95 na polskich stacjach doszła do 3,28 zł, a bezołowiowej 98 do 3,44 zł. Dla kierowców ostatnie podwyżki były o tyle przykre, że sprzedawcy detaliczni nie kompensowali już podwyżek hurtowych i wliczali je w cenę.
Zły maj dla paliw
Od oczątku roku benzyna drożała w Polsce 10 razy. 5 razy taniała.