Auto Świat Wiadomości Aktualności 61-letni Brad Pitt pokaże wszystkim, jak się jeździ w F1. Jest pełny zwiastun filmu

61-letni Brad Pitt pokaże wszystkim, jak się jeździ w F1. Jest pełny zwiastun filmu

Honoru starszego pokolenia kierowców w F1 broni już tylko dwóch mistrzów świata, Lewis Hamilton i Fernando Alonso. Stawkę F1 w tym roku zasiliło kilku debiutantów, a faworytami do mistrzostwa są młodzi kierowcy z McLarena i Red Bulla. W 2025 r. zobaczymy jednak na torach pewnego słynnego 61-latka.

Film F1 z Bradem Pittem
Film F1 z Bradem PittemApple+ TV
  • To może być jedno z najciekawszych filmowych widowisk tego roku dla fanów sportów motorowych. W czerwcu premierę będzie miał film "F1"
  • Główną rolę gra w nim Brad Pitt, a zdjęcia kręcono m.in. podczas prawdziwych weekendów wyścigowych
  • Właśnie pokazano oficjalny zwiastun nowej superprodukcji
  • Czy tak doświadczony kierowca miałby w dzisiejszej Formule 1 w ogóle szanse? Stawka zdominowana jest teraz przez dwudziestokilkulatków, graniczyłoby to więc z cudem. No ale to Brad Pitt... Kto jak nie on?

Formuła 1 pod skrzydłami amerykańskich właścicieli nabrała wiatru w żagle i bije kolejne rekordy popularności. Nie tylko widzów podczas wyścigowych weekendów, ale ogólnie na F1 zrobiła się moda. Strzałem w dziesiątkę okazał się serial "Drive to Survive" na Netflixie, który królową sportów motorowych zainteresował całe rzesze nowych kibiców. W tym roku F1 spróbuje podbić Hollywood.

Przeczytaj także: 10 prostych pytań dla kierowców. Czy na pewno znasz odpowiedzi na wszystkie?

Brad Pitt w Formule 1. Premiera filmu już w czerwcu

Na 27 czerwca 2025 r. zaplanowano światową premierę filmu "F1", w którym główną rolę gra Brad Pitt. Wcieli się w nim w starego mistrza kierownicy, który zostanie ściągnięty do zespołu Formuły 1. Grany przez niego Sonny Hayes ma pomóc uporządkować ekipę, a także stać się mentorem dla drugiego kierowcy zespołu, młodego i ogromnego talentu, w którego wcieli się Damson Idris. Za kamerą stoi Joseph Kosinski, reżyser znany m.in. z "Top Gun Maverick". Fabuła raczej nikogo nie zaskoczy, poniżej wklejamy oficjalny zwiastun. Został zaprezentowany podczas pierwszego GP w tym sezonie.

Spodziewamy się wielu głupotek, podkoloryzowanych akcji i absurdalnych zdarzeń (w końcu to Hollywood), ale film może być naprawdę ciekawy dla fanów motorsportu. Ekipa nagrywała podczas prawdziwych weekendów wyścigowych. Dlatego na ekranie zobaczymy prawdziwe bolidy i kierowców.

Czy 61-letni kierowca odnalazłby się w dzisiejszej stawce?

Brad Pitt ma 61 lat, ale pewnie jest w znakomitej formie, będzie więc portretował młodszego kierowcę niż jest w rzeczywistości. W prawdziwej Formule 1 byłoby mu bardzo trudno przebić się na podium, nawet jeśli byłby mistrzem największym z największych. F1 opanowali młodzi kierowcy. Aktualny mistrz świata Max Verstappen ma dopiero 27 lat, a uzbierał cztery mistrzostwa. W 2025 r. największe szanse na odebranie mu tytułu zdają się mieć 25-letni Lando Norris oraz 23-letni Oscar Piastri z McLarena.

43-letni Fernando Alonso wciąż potrafi pokazać prędkość, ale w ogóle nie liczy się w walce o zwycięstwa. 40-letni Lewis Hamilton miał w ostatnim sezonie mocniejszy od Hiszpana bolid i w pojedynczych wyścigach nawiązywał do lat świetności, ale na przestrzeni całego sezonu uległ młodszemu Russelowi.

W ogóle przypadek Hamiltona jest w kontekście filmu bardzo ciekawy. Wielokrotny mistrz świata zmienił w tym sezonie zespół Mercedesa na Ferrari. Nawet tak znakomity i doświadczony kierowca, wciąż znajdujący się w wyścigowym rytmie, przyznaje otwarcie, że będzie potrzebował kilku GP, żeby wyczuć nową maszynę. W Australii jechał poprawnie, ale nie błyszczał.

Przed granym przez Pitta Hayesem, który wraca do stawki po latach, zadanie byłoby więc jeszcze trudniejsze. No ale to Brad Pitt. Kto jak nie on może pokazać młodym ich miejsce w szeregu?

Autor Filip Trusz
Filip Trusz
Zastępca Redaktora Naczelnego AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:Brad PittFormuła 1
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków