Właśnie w rozporządzeniu pojawia się dodatkowy punkt, który brzmi następująco:

"Kierowca w zamian za oddanie krwi w Stacji Krwiodawstwa otrzymuje zmniejszenie ilości posiadanych punktów o maksymalnie cztery. W okresie jednego roku nie można oddawać krwi w celu zmniejszenia liczby punktów więcej niż 2 razy"

Jak przepis byłby egzekwowany? Otóż dyrektor Stacji Krwiodawstwa wydawałby stosowne zaświadczenie kierowcy, który oddał krew, a kopia zaświadczenia byłaby wysyłana "organowi prowadzącemu ewidencję". Dodatkowo oddanie krwi w zamian za zmniejszenie punktów byłoby równoznaczne z brakiem możliwości odliczenia tego faktu jako darowizny w rocznym zeznaniu podatkowym. Obecnie można wpuścić oddanie krwi jako darowiznę w rocznym zeznaniu podatkowym. Litr krwi jest wyceniany na 130 złotych, a litr osocza na 170 złotych.

Pomysł jest bardzo ciekawy i mamy nadzieję, że uda się go przeforsować, ponieważ byłoby to dobre również dla nas - motocyklistów. Jest połowa sezonu, a w mediach już mówi się o tym, że w szpitalach brakuje krwi, a w Stacjach Krwiodawstwa brakuje dawców.

W dniu jutrzejszym (2 sierpnia) odbędą się konferencje zorganizowane przez partię PJN, która jest pomysłodawcą rozwiązania.

AKTUALIZACJA - 02.08

Dzisiaj w Katowicach, Szczecinie i Bielsku Białej odbyły się konferencje prasowe związane z pomysłem. W Katowicach obecny był pomysłodawca rozwiązania - dr Marek Migalski, który jest wiceprezesem stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza. Migalski poinformował, że wystąpi o dokonanie zmian w ustawie o ruchu drogowym oraz rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego.

Pomysł zakłada, że kierowca, który chce zredukować liczbę punktów karnych będzie mógł oddać 450 ml krwi dwa razy w roku. W zamian za to każdorazowo z jego konta będą kasowane cztery punkty karne. W przypadku skorzystania z tego rozwiązania nie będzie możliwe wpisanie oddanej krwi jako darowizny w zeznaniu podatkowym. Dr Migalski poinformował, że pismo w tej sprawie zostanie wysłane do odpowiednich ministerstw oraz wszystkich klubów parlamentarnych.

Maciej Banaszak, Poseł na Sejm RP: "Latem mamy zawsze problem z krwią, ponieważ ludzie wyjeżdżają na wakacje i stacje krwiodawstwa są puste, ale jednocześnie jest też przez te wjyazdy więcej wypadków i większe zapotrzebowanie na krew. Trochę boli fakt, że nie jest to do końca honorowe krwiodawstwo, ale krwi nigdy za wiele. Problemem jest brak tak zwanej sprawiedliwości społecznej. Chodzi o to, że nie każdy może oddać krew. Dla takich ludzi również powinna być alternatywa w postaci rozwiązania innego niż kursy doszkalające."

Tomasz Kulik, instruktor jazdy: "Nie jestem przeciwny temu pomysłowi, ponieważ jest on wart rozważenia, ale musi być dobrze przemyślany. Mówi się, że krwiodawstwo ma być honorowe i z tego punktu widzenia oddawanie krwi w zamian za kasowanie punktów karnych może wydawać się nieetyczne. Z drugiej strony krwiodawstwo nie jest w stu procentach honorowe, ponieważ oddaną krew można odliczyć od podatku z tytułu darowizny, a do tego zyskać dzień wolny w pracy. Biorąc pod uwagę, że szpitale potrzebują krwi, a kierowcy popełniają wykroczenia i łapią punkty, to jest to dobra okazja do zwiększenia jej zapasów. Oczywiście może się okazać, że stacje krwiodawstwa będą miały dzięki temu pełne ręce roboty, ale klęska urodzaju jest zdecydowanie lepsza od klęski niedoboru krwi."