Oczywiście na początku warto zaznaczyć, że nie trzeba trzymać się sztywno procedury opisanej poniżej, ale jest to sprawdzony i szybki sposób na doprowadzenie motocykla do porządku, a częste mycie może sprawić, że nawet dwudziestoletni sprzęt będzie sprawiał wrażenie świeżo wyjętego ze skrzyni transportowej.

Jeżeli przez dłuższy czas zaniedbywaliście swój motocykl, to warto skorzystać z dłuższej procedury. Będzie wam do tego potrzebny środek czyszczący lub wosk w płynie oraz oczywiście smar do łańcucha. Opcjonalnie możecie również użyć środków do czyszczenia i konserwacji uszczelek oraz elementów gumowych, a także do czyszczenia i konserwacji powierzchni metalicznych, części silnika, tarcz hamulcowych, świec zapłonowych i złącz elektrycznych.

Najpierw warto sprawdzić lokalizację najbliższej myjni bezdotykowej. Jest to o tyle istotne, że jak wiadomo nie warto pokonywać zbyt dużych odległości bez nasmarowanego łańcucha. Kiedy już dotrzemy na miejsce, warto postawić motocykl na nóżce centralnej, ponieważ w przeciwnym wypadku bardziej dopieszczona będzie ta strona, która znajduje się po zewnętrznej. Brzmi to banalnie, ale z doświadczenia wiem, że tak właśnie jest.

Myjąc motocykl, używamy tylko dwóch programów. Pierwszy to oczywiście woda ze środkiem czyszczącym. W przypadku motocykla nie należy trzymać lancy zbyt blisko, ponieważ może to skutkować uszkodzeniem przewodów przez ostry strumień wody.

Po myciu wodą z płynem przechodzimy do drugiego punktu, a jest nim spłukiwanie. Należy tutaj użyć programu nabłyszczania z użyciem wody demineralizowanej. Jest to o tyle istotne, że woda demineralizowana nie pozostawia zacieków, jeżeli dobrze wypłukaliśmy płyn.

Po dokładnym spłukaniu wystawiamy motocykl na otwartą przestrzeń i czekamy aż trochę przeschnie. Można przy okazji ręcznikami papierowymi lub irchą przetrzeć kanapę. Woda demineralizowana schnie dość szybko, więc nie pozostaniemy na myjni dłużej niż pięć do dziesięciu minut.

Kolejnym punktem programu jest powrót na parking i dalsze dopieszczenie motocykla środkiem czyszczącym z dodatkiem wosku. W niektórych przypadkach będzie konieczne ponowne spłukanie motocykla, więc warto zrobić to jeszcze będąc na myjni, ponieważ raczej nikt nie będzie nas ścigał za użycie swojej chemii.

Po umyciu motocykla w myjni używamy środka do czyszczenia i nabłyszczania części lakierowanych.
Po umyciu motocykla w myjni używamy środka do czyszczenia i nabłyszczania części lakierowanych.

Oczywiście najlepiej jest wyposażyć się w środek, który nie wymaga ponownego spłukiwania wodą. Jest to o tyle istotne, że przyda się on w dalszym dbaniu o utrzymanie motocykla w czystości.

Jeżeli procedura wydaje wam się zbyt długa i chcecie od razu po zdjęciu pokrowca wyruszyć w drogę, to po każdej przejażdżce warto użyć takiego właśnie specyfiku. Z reguły środki do czyszczenia bez użycia wody mają również w swoim składzie wosk, a zatem lakier będzie nie tylko lśniący, ale również dobrze zabezpieczony. Oczywiście po wyczyszczeniu motocykla należy przykryć go pokrowcem i rano można ruszać w drogę na lśniącym koniu.

Po kilku tygodniach stosowania takich zabiegów lakier będzie wyglądał jak nowy.

Po smarowaniu łańcucha często smar osiada na różnych powierzchniach metalowych, na przykład na katalizatorze lub wahaczu. Wystarczy mocniejszy podmuch wiatru, żeby smar zmienił kierunek lotu. Tutaj do akcji wkracza właśnie środek do czyszczenia powierzchni metalowych. Przy okazji możecie nim również wyczyścić tarcze hamulcowe, co pozwoli na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa.

Od czasu do czasu można również użyć środka do konserwacji gum i uszczelek, zwłaszcza w miejscach szczególnie narażonych na działanie promieni słonecznych oraz na zabrudzenia. Dzięki temu unikniecie różnego rodzaju wycieków, a detale motocykla będą prezentowały się znacznie lepiej.

Można również użyć prepratów do czyszczenia i konserwcji części plastikowych motocykla.
Można również użyć prepratów do czyszczenia i konserwcji części plastikowych motocykla.

Z rozmów z niektórymi motocyklistami wiem, że zwyczajnie nie chce im się czyścić swoich maszyn lub nie mają na to czasu, ale warto chociaż raz w tygodniu dopieścić swoją maszynę. To sprawi, że odwdzięczy się ona długą i bezawaryjną jazdą, a przy okazji będzie przykuwała spojrzenia przechodniów i innych kierowców.

Dłuższa wersja procedury może potrwać około godziny w zależności od stopnia zabrudzenia motocykla. Późniejsze czyszczenie środkiem nie wymagającym użycia wody to przy średniej wielkości motocyklu około 10 minut pracy. Efekt – oczywiście bezcenny.