Kalkulacja jest oczywiście uproszczona, a ceny w poszczególnych serwisach mogą być różne, podobnie jak oferta firm kredytujących bądź oferujących leasing.

Jesteśmy ciekawi kalkulacji skonstruowanych pod Wasz konkretny pojazd, w szczególności jeśli jest to motocykl, skuter czy samochód używany. Podzielcie się nimi z nami.

Piaggio X10 125 ccm Triumph Street Triple VW Polo 1,4 R line Komunikacja miejska Taxi
Koszt zakupu 22 900 43 250 58 490
LEASING / KREDYT
Wkład własny 10% 2290 4325 5849
Przykładowa miesięczna rata leasingowa 2,71% 620 1172 1585
Kwota wykupu 1% 229 433 585
Suma opłat 105% 24232 45765 61891
SERWIS I PRZEGLĄDY OKRESOWE
I przegląd po 800 km 610
Przegląd po 5000 km 440
Przegląd po 10000 km bądź roku 686
Przegląd po 15000 km bądź roku 700
PRZYKŁADOWE KOSZTY SERWISU EKSPLOATACYJNEGO
Wymiana klocków hamulcowych (częœci oraz robocizna) 160 480 800
Wymiana napędu 150 900
Opony komplet 250 1000 1200
UBEZPIECZENIE
Pakiet OC + AC + NW 982 1694 1813
Koszt biletu miesięcznego w Warszawie 104
Koszt opłat za kurs na odcinku 13,7 km przez 20 dni w miesiącu w obie strony 92 185 185 1600
UŚREDNIONY ŁĄCZNY MIESIĘCZNY KOSZT EKSPLOATACJI W PIERWSZYM ROKU 1058 1642 2669 104 1600

Metodologia liczenia i założenia:

Nasze pojazdy służą typowym dojazdom do pracy i przejeżdżają w tym celu około 10000 km. W związku z tym wszystkie opłaty są naliczane do tego przebiegu, pomimo że okresy przeglądowe wypadają w różnych terminach dla poszczególnych modeli. Piaggio przeglądamy co każde 5 tys. km, Triumph pierwszy serwis ma już po 800 km, drugi po 10 tys., a VW serwisujemy dopiero po 15 000 km.

Koszty dojazdów w mieście sprawdzaliśmy dla samochodu, motocykla i skutera
Koszty dojazdów w mieście sprawdzaliśmy dla samochodu, motocykla i skutera

Pojazdy są z założenia nowe. Przy kredycie czy leasingu będziemy mieli więc wkład własny w wysokości 10% wartości. Ten wkład został rozbity na pierwsze 12 miesięcy eksploatacji i uwzględniony w kalkulacji.

Ponieważ pojazdy są nowe, przysługuje nam korzystny pakiet ubezpieczeń - w przypadku jednośladów jest to 3,5% wartości + 180 zł, dla VW jest to 3,1% wartości pojazdu. Tak dobrych stawek nie uzyskamy dla pojazdów używanych. Oczywiście ktoś może podnieść głos, że nikt nie kupuje polisy AC dla jednośladów. To jednak Twoje prywatne ryzyko, które też ma swój koszt.

Kalkulacja nie uwzględnia kosztów napraw serwisowych, gdyż one są bardzo zależne od stylu jazdy użytkownika, podajemy jednak ich orientacyjną wysokość.

Wnioski

Jakbyś nie patrzył „d... zawsze z tyłu”. Jedyny wniosek, jaki nam się nasuwa, to zakasać mankiety i wziąć się do roboty, by zarabiać na swój komfort życia. Wówczas to, ile i na co wydasz, pozostanie Twoją prywatną sprawą.

Trzy grosze Kuby Olkowskiego:

„A całej reszcie polecamy komunikację miejską, jako motywator do zmian swojego życia :D”

Tak chciałem dodać w pierwszej chwili, po przeczytaniu wyliczeń i wniosków Maćka. Jednak po chwili namysłu uznałem, że będzie to mało obiektywne, bowiem milion kolejnych samochodów w mieście na pewno nie rozwiąże problemu poruszania się po zatłoczonych ulicach.

Po drugie, wzrost liczby jednośladów to także spowolnione tempo poruszania się w korkach przez dotychczasowych użytkowników motocykli czy skuterów, wszak „świeżak” nie zawsze przeciśnie się pomiędzy pojazdami, spowalniając przynajmniej o zmianę świateł kilka motocykli za sobą.

A po trzecie, może ktoś ma zwyczajną ochotę zdrzemnąć się 20 minut w autobusie, nastroić do wykonywanej za chwilę pracy, przemyśleć strategię na kolejne godziny, cokolwiek.

Osobną sprawą jest wykorzystanie własnych funduszy. Załóżmy, że zarabiam tyle, żeby bez problemu pozwolić sobie na zakup wymarzonego jednośladu. O ile w Tryplu RX jazda miejska jest wpisana w DNA, to czy posiadając BMW S1000RR HP4, Ducati Panigale R albo wyczynowe supermoto, którego trwałość jest liczona w motogodzinach, nie mielibyście wrażenia, że każdy kilometr pokonany takim pojazdem w korku to marnotrawstwo potencjału maszyny i pośrednio pieniędzy? Że Wasze ultraprzyczepne opony czy wszystkie mechanizmy zużywają się „na marne” przy jeździe na 10%?

Może w takiej sytuacji świadomie wybrałbym komunikację, bo wymaga sumienności w codziennej pobudce, bo jest pro-ekologiczna, bo obserwacja innych ludzi bywa inspirująca, a przede wszystkim zaoszczędzoną kwotę mógłbym spożytkować na torze... Przypadkowo spotkany Wiewiór, który pisywał przez kilka lat dla naszego portalu, zapytany odpowiedział krótko: „Rower, bierz k… rower”... Czekamy zatem na Wasze przemyślenia.