Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > To mało znana funkcja Google Maps. Jej wskazania dla Polski mnie przeraziły

To mało znana funkcja Google Maps. Jej wskazania dla Polski mnie przeraziły

Nie sądziłem, że Google Maps tak mnie zestresuje i wystraszy. Nie chodzi jednak wcale o płynność działania i precyzję wskazań tej aplikacji, ale o to, co się stało po dotknięciu łatwego do przeoczenia kafelka. Emocje? Od szoku do przerażenia. I to tylko dlatego, że zaznaczyłem losowy punkt w Polsce

Aplikacja Google MapsŹródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz
  • Google Maps ma ogromną liczbę funkcji. Niektórych można nawet nie zauważyć
  • Pokazujemy jedną z nich. Jest bardzo praktyczna
  • Tylko raz kliknąłem ten malutki kafelek i chyba nie mam odwagi zrobić tego ponownie

Google Maps ma cię przede wszystkim doprowadzić do celu, ale przy okazji oferuje mnóstwo innych funkcji. Część z nich albo znajduje się głęboko w menu, albo jest na widoku, ale łatwo je przeoczyć. A szkoda.

Z drugiej strony, dla ludzi o słabszych nerwach może to i lepiej, bo informacje, które wyświetliły mi się po skorzystaniu z pewnego mało znanego udogodnienia, wywołały całą gamę nieprzyjemnych emocji: od szoku do przerażania. Nie przesadzam. Już ci pokazuje, co zobaczyłem.

Black Week Onet Premium
Black Week Onet PremiumŹródło: Onet

Google Maps: ta funkcja się przydaje

Otwieram aplikację Google Maps. Na mapie w lewym górnym rogu, ale poniżej ramki do wprowadzania adresu, znajduje się maleńki prostokącik pokazujący pogodę i temperaturę powietrza (we wcześniejszych wersjach apki pojawia się on na białym panelu u dołu ekranu). Na tym screenie zaznaczyłem go na pomarańczowo:

Aplikacja Google Maps (zdjęcie widoku ekranowego)
Aplikacja Google Maps (zdjęcie widoku ekranowego)Źródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

OK, po pierwszym kliknięciu jeszcze nie miałem powodów do niepokoju. Google Maps wyświetlił bowiem okno z "Pogodą w pobliżu".

Aplikacja Google Maps (zdjęcie widoku ekranowego)
Aplikacja Google Maps (zdjęcie widoku ekranowego)Źródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Mamy więc aktualną temperaturę powietrza (nominalną i odczuwalną) oraz ogólne warunki pogodowe, a także prognozę na najbliższe godziny. Pod tym wszystkim czai się jednak kafelek zatytułowany "Jakość powietrza". I właśnie tu się zaczął horror.

Po kliknięciu "Jakość powietrza" wyświetla mi się ta sama mapa, co przed chwilą, ale tym razem jest bardziej kolorowa. Barwy pokazują stan tego, co wdychamy, zgodnie z Europejskim indeksem jakości powietrza. Turkusowy kolor oznacza dobrą jakość, zielony niezłą, żółty umiarkowaną, a czerwony — złą. Niestety, tak wyglądała mapa losowo wybranego miejsca w Polsce 28 listopada 2024 r. kilkanaście minut po ósmej rano:

Aplikacja Google Maps (zdjęcie widoku ekranowego)
Aplikacja Google Maps (zdjęcie widoku ekranowego)Źródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

OK, pomyślałem, widocznie taki region. Ale kiedy pomniejszyłem mapę, poczułem ciarki na plecach.

Google Maps: sytuacja w Polsce

Mapa całej Polski wyglądała bowiem tak. Zielone miejsca świadczące o zaledwie niezłej jakości powietrza trafiły się tylko na Pomorzu, części Mazur i Suwalszczyzny oraz na zachodzie kraju.

Aplikacja Google Maps (zdjęcie widoku ekranowego)
Aplikacja Google Maps (zdjęcie widoku ekranowego)Źródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

OK, pomyślałem po raz wtóry, na Słowacji też jest kiepsko, więc pewnie reszta Europy również nie ma się czym pochwalić. Ściągałem więc palce na ekranie smartfonu do momentu, aż ukazał mi się cały Stary Kontynent. Nawet nie będę pisał, co zobaczyłem. Wystarczy ten screen:

Aplikacja Google Maps (zdjęcie widoku ekranowego)
Aplikacja Google Maps (zdjęcie widoku ekranowego)Źródło: Auto Świat / Krzysztof Wojciechowicz

Bardzo wątpię, że taki układ kolorystyczny, to wyłącznie wina tego, iż nie jesteśmy w europejskiej awangardzie elektromobilności.

Krzysztof Wojciechowicz
Krzysztof Wojciechowicz
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków