Logo
WiadomościPolicjanci z USA chcieli wystawić mandat. Byli w szoku, kiedy zajrzeli do auta

Policjanci z USA chcieli wystawić mandat. Byli w szoku, kiedy zajrzeli do auta

Gdy samochód zawrócił w niedozwolonym miejscu w San Bruno (Kalifornia, USA), policjanci zatrzymali go do kontroli. Kiedy zbliżyli się do pojazdu i zajrzeli do środka, okazało się, że nie ma w nim nikogo. Mandatu nie wystawili. "Ponieważ nie było ludzkiego kierowcy, nie można było wystawić mandatu (w naszych przepisach nie ma rubryki dla robota)" — napisał na Facebooku Departament Policji w San Bruno.

Policjant zagląda do środka samochodu autonomicznego
Departament Policji w San Bruno
Policjant zagląda do środka samochodu autonomicznego

Okazało się, że zatrzymany pojazd to samochód autonomiczny Waymo — jedna z taksówek wprowadzonych na ulice amerykańskich miast przez Alphabet — firmę matkę Google'a. Działają one za pośrednictwem specjalnej aplikacji, podobnie jak np. Uber. Tym razem jednak Waymo przekroczył obowiązujące przepisy i zawrócił na skrzyżowaniu ze światłami, chociaż nie miał do tego prawa. Policjanci mieli dylemat, ale ostatecznie skończyło się bez mandatu.

Zobacz także: Jechałam taksówką bez kierowcy w USA. Tyle zapłaciłam za przejazd

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Firma od Waymo "przygląda się sytuacji"

Departament Policji w San Bruno pokazał w mediach społecznościowych scenę z interwencji, która miała miejsce w sobotę. Widać na niej funkcjonariusza zaglądającego przez okno do białego autonomicznego samochodu. Autor wpisu przyznał, że dla obu policjantów z patrolu był to pierwszy taki przypadek.

Jak informuje policja, samochód został zatrzymany. Funkcjonariusze skontaktowali się z firmą, która jest właścicielem Waymo, aby poinformować ich o zdarzeniu. "Miejmy nadzieję, że przeprogramowanie powstrzyma go przed wykonywaniem kolejnych nielegalnych ruchów" — czytamy we wpisie Departamentu Policji w San Bruno. — "Dla tych, którzy uważają, że jesteśmy pobłażliwi, trwają prace nad przepisami, które pozwolą urzędnikom na wydawanie zawiadomień firmom" — dodają policjanci.

Zobacz także: Robotaxi koszmarem dla Tesli i Muska? Może być "śmiercionośnym mobilnym salonem"

W oświadczeniu, które firma przesłała "The Guardian", można przeczytać m.in., że system autonomicznej jazdy firmy Waymo Driver "został zaprojektowany tak, aby szanować zasady ruchu drogowego". "Przyglądamy się tej sytuacji i jesteśmy zaangażowani w poprawę bezpieczeństwa na drogach dzięki naszym wnioskom i doświadczeniu" — pisze firma w oświadczeniu.

Jak informuje "The Guardian", w zeszłym roku gubernator Kalifornii podpisał ustawę, która pozwala policjantom na wydanie "zawiadomienia o nieprzestrzeganiu przepisów", jeśli samochód bez kierowcy złamie przepisy ruchu drogowego. Ustawa ma wejść w życie w lipcu 2026 r. Projekt ustawy pojawił się po kilku niebezpiecznych incydentach z udziałem samochodów autonomicznych, którym zdarzało się blokować ruch, potrącić pieszego, przeszkadzać w pracy służbom ratunkowym.

BMi