- Elektroniczny mechanizm różnicowy został zastąpiony czysto mechanicznym o ograniczonym uślizgu
- Auto jest adresowane do bogatych entuzjastów, którzy wolą emocje niż wygodę podczas codziennej jazdy
Pierwsze egzemplarze Vantage’a z limitowanej do 200 sztuk edycji AMR pod koniec ubiegłego roku zaczęły docierać do klientów. Na szczęście, jeśli ktoś nie zdążył z zakupem, będzie mógł wybrać podobną konfigurację napędową już niebawem, bowiem już w pierwszym kwartale tego roku manualna skrzynia trafi na listę opcji tego modelu. I trzeba przyznać, że jest to rozwiązanie optymalne dla osób lubiących wziąć sprawy we własne ręce.
Aston Martin Vantage AMR: przyjemna transformacja
Brytyjczycy zaadaptowali do Vantage’a AMR-a 7-biegową przekładnię włoskiej firmy Graziano, z charakterystycznym układem przełożeń typu dog-leg („jedynka”: do siebie i do tyłu). Żeby zabezpieczyć ją przed zbyt dużym temperamentem 8-cylindrowego, 4-litrowego silnika AMG, jego moment obrotowy został obniżony o 60 Nm, do 625 Nm, przy zachowaniu mocy na poziomie 510 KM. Na tym nie koniec modyfikacji. Elektroniczny mechanizm różnicowy został zastąpiony czysto mechanicznym o ograniczonym uślizgu, zmieniono również charakterystykę zawieszenia, które dostało o 20 proc. sztywniejszą tylną oś i nowe adaptacyjne amortyzatory z technologią Skyhook, oferujące kilka trybów pracy do wyboru: Sport, Sport Plus i Track (nie ma natomiast trybu Comfort, znanego ze zwykłej wersji). Do seryjnego wyposażenia trafił też układ hamulcowy z ceramicznymi tarczami o średnicy 410 mm z przodu i 360 mm z tyłu. Co ciekawe, te zabiegi pozwoliły obniżyć wagę auta o solidne 95 kg w porównaniu z wersją z „automatem” ZF przy jednoczesnym zachowaniu niemal idealnego rozkładu masy między przednią a tylną osią.
Aston Martin Vantage AMR: czuły na dotyk
Jak Aston Martin Vantage AMR zachowuje się zatem podczas jazdy? Doskonale, choć do pracy skrzyni biegów trzeba się przyzwyczaić. Droga prowadzenia drążka jest bardzo wąska i początkowo zdarzało się nam po prostu nie trafiać we właściwe miejsce, gdy redukowaliśmy z „czwórki” na „jedynkę” lub wrzucaliśmy „szóstkę” zamiast „czwórki” przy przełączaniu z trzeciego biegu. Owszem, trochę to skomplikowane, ale już po kilku wykonanych operacjach – do opanowania. Potem zostaje już tylko frajda. Skoki drążka są krótkie, a redukcji przełożeń towarzyszy przyjemne podbijanie obrotów silnika, wspierane charakterystycznym warknięciem z wydechu. Biegi da się też przełączać bez zdejmowania nogi z gazu, co pozwala dynamiczniej przyspieszać i czerpać maksymalną przyjemność z jazdy. 510 KM trafia na tylne koła z obezwładniającą swobodą, a w porównaniu z wersją z „automatem” AMR do „setki” rozpędza się tylko o 0,5 s dłużej.
Co nam się podoba, a co nie
Ręczna skrzynia biegów daje naprawdę dużą frajdę z jazdy i czyni Vantage’a AMR-a samochodem jeszcze bardziej zorientowanym na kierowcę. Nie wszystkim przypadnie za to do gustu układ przełożeń. Może wystarczyłoby ich tylko 6, ustawionych w sposób, który każdy zna?
Naszym zdaniem
W dobie powszechnej automatyzacji i rozkwitu samochodów autonomicznych wprowadzenie do oferty Vantage’a wersji ze skrzynią manualną jest odważnym i śmiałym ruchem. Owszem, auto jest adresowane do bogatych entuzjastów, którzy wolą emocje niż wygodę podczas codziennej jazdy, ale w końcu to właśnie skrzynia manualna pozwala intensywniej odkrywać potencjał wspaniałego V8 AMG.
Silnik | benz. V8 biturbo |
Pojemność | 3982 cm3 |
Moc | 510 KM przy 6000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy | 625 Nm/2000 obr./mi |
Napęd | na koła tylne/skrzynia manualna 7b |
Dł./szer./wys. | 4465/1942/1274 mm |
Bagażnik | 350 l |
Masa własna | 1499 kg |
V maks. | 314 km/h |
0-100 km/h | 4,0 s |
Spalanie | 10,3 l/100 km |
Emisja CO2 | 236 g/km |
Cena | 184 955 euro (Niemcy) |
Galeria zdjęć
Charakterystyczna „twarz” Astona Martina wyraża brytyjską elegancję i dynamiczny styl
Vantage AMR może stanowić interesującą alternatywę dla Porsche 911
Szlachetne, ale też bardzo sportowe wnętrze zachwyca nie mniej niż smukły tył nadwozia
Układ przełożeń typu dog-leg wymaga przyzwyczajenia