Nadwozie flagowej limuzyny Forda poddano delikatnym retuszom, których zakres jest zbliżony do przeprowadzonych na początku bieżącego roku w modelach Galaxy i S-Max. W Mondeo zmianie uległy kształty wlotów powietrza, maski, atrapy chłodnicy i zderzaków. Za sprawą większej liczby chromowanych detali samochód wygląda szlachetniej. W lusterkach pojawiły się kierunkowskazy, a w przednim zderzaku - diodowe światła do jazdy dziennej. LED-y zastosowano także w tylnych lampach.

W kabinie zmieniono kształt konsoli środkowej i tapicerki drzwi. Na liście wyposażania dodatkowego znajdzie się nowy system nawigacji oraz nagłośnienie Premium Sound System o mocy 265W. Duży nacisk położono na systemy mające wpływ na bezpieczeństwo. Mondeo będzie ostrzegało o niezamierzonym opuszczaniu pasa ruchu i sygnalizowało pojawienie się innego pojazdu w martwym polu widzenia. Komfort jazdy poprawi elektroniczny ogranicznik prędkości jazdy, kamera cofania oraz system automatycznego przełączania świateł drogowych na mijania.

Najważniejszych zmian dokonano jednak pod maską. Silnik o mocy 203 KM został zastąpiony 240-konną jednostką EcoBoost z tubodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem paliwa. Jednostkę napędową będzie można zamówić z nową, dwusprzęgłową, 6-biegową skrzynią PowerShift

Większa moc będzie do dyspozycji także w Mondeo z silnikiem wysokoprężnym. Z 2,2-litrowego diesla Duratorq wyciśnięto 200 KM, czyli dodatkowe 12% mocy.

W celu zoptymalizowania współczynnika oporu aerodynamicznego oraz intensywności chłodzenia silnika, ilość powietrza wpadającego pod maskę będzie elektronicznie regulowana przez system przesłon. Efektywność zespołu napędowego podniesie także inteligentny układ ładowania akumulatora, który podczas hamowania odzyskuje energię.

Odświeżone Mondeo zadebiutuje podczas sierpniowego Salonu Samochodowego w Moskwie. Sprzedaż rozpocznie się jesienią.