Opis

Dokładnie tyle części w porównaniu z poprzednią generacją Touarega zostało zmodyfikowanych lub kompletnie wymienionych na nowe. Wielkich rewolucji co prawda nie widać na zewnątrz - tutaj Volkswagen pozostał konserwatywny, aczkolwiek reformowalny - jednak to co istotne z punktu widzenia prawdziwego fana terenowo-szosowej jazdy z dużą gotówką, uległo ważnym przemianom we "wnętrznościach" topowego, niemieckiego SUV-a.

Do zmian w stylistyce nadwozia bardziej pasuje określenie facelifting niż nowa generacja. Touareg drugiej serii pozostał wierny linii zapoczątkowanej przez swojego protoplastę, która wydaje się być odpowiednim balansem pomiędzy nudą, a gwiazdorstwem. Nie oznacza to, że SUV z Wolfsburga ze swoimi 4754 mm długości, 1928 mm szerokości i 1726 mm wysokości pozbawiony jest charakteru. Wręcz przeciwnie. Patrząc na niego można odnieść wrażenie, że biją się w nim dwie osobowości... typowej terenówki i limuzyny tyle, że na "wysokim obcasie". Za pierwszą przemawia rzecz jasna prześwit (choć i tak dużo mniejszy niż w klasycznych terenówkach), krótkie zwisy nadwozia umożliwiające bezkontaktowe przejeżdżanie wzniesień o maksymalnym kącie natarcia do około 29 stopni oraz historia startów w pustynnym klasyku, rajdzie Dakar. Za drugą z kolei skierowana w stronę modelu Pheaton stylistyka auta. To nawiązanie szczególnie widać w postaci nowego, chromowanego grilla i nowych reflektorów.

We wnętrzu typowo volkswagenowski ład i porządek połączony z funkcjonalnością. Drażnić może solidnie acz mało ciekawie wykończony środkowy tunel, który niestety odstaje od wizji auta klasy premium. Te niedobory Touareg stara się nadrobić bardzo przestronnym i wygodnym wnętrzem z kilkoma aplikacjami drewna topoli i orzecha, chromu, skóry oraz bardzo dobrze zaaranżowanym miejscem dla kierowcy. Z udanym skutkiem.

Bronią Touarega w walce o klienta na naszym rynku ma być jednak przede wszystkim bogatsze wyposażenie i nowa niższa cena, rozpoczynająca się od nieco powyżej 212 tys. zł. w przypadku najtańszego modelu i od 356 tys. zł jeśli chodzi o najbardziej rozbudowany egzemplarz z dziesięciocylindrowym silnikiem diesla.

W standardzie klient ma gwarancję, że otrzyma między innymi sześć poduszek powietrznych, ESP, wspomaganie kierownicy Servotronic, permanentny napęd na cztery koła 4XMOTION, zestaw halogenów i świateł przeciwmgielnych, dwustrefową klimatyzację Climatronic i skórzane wykończenia niektórych elementów wnętrza. Otrzyma również zaawansowany system ABSplus, który potrafi skrócić drogę hamowania Touarega na luźnej nawierzchni nawet o 20 procent. Dzięki innowacyjnej regulacji poślizgu przez ABSplus, Touareg przesuwa cząstki materiału podłoża przed krótkotrwale blokowanymi kołami. W ten sposób powstaje rodzaj klina hamującego. Rezultat: działanie hamulców - bez negatywnego wpływu na kierowalność - jest wyraźnie lepsze, droga hamowania odpowiednio skrócona.

Prawdziwą technologiczną gratką dla nabywców jest oferta wyposażenia opcjonalnego na czele z pneumatycznym zawieszeniem (włącznie z automatyczną regulacją poziomu nadwozia i elektroniczną regulacją tłumienia amortyzatorów; prześwit maksymalny zwiększa się w tym przypadku do 300 milimetrów; to rozwiązanie jest montowane seryjnie w egzemplarzach z silnikiem W12 i V10 TDI), automatyczną regulacją odległości ACC działającą w zakresie prędkości od 30 do 200 km/h, systemem skanerów "Side Scan" umieszczonych wokół samochodu (przód i boki) eliminujący w dużym stopniu efekt martwego pola, czujnikiem dachowania Roll-Over zwiększającym stabilność pojazdu w razie nagłych przechyłów oraz systemem ESP z funkcją dodatkowego osuszania hamulców.

Paleta silników dla niemieckiego SUV-a jest zbliżona do tej z poprzedniej generacji. Do grona trzech jednostek wysokoprężnych: 2.5 R5 TDI/174 KM, 3.0 V6 TDI-CR/225 KM i 5.0 V10 TDI/313 KM i jednej benzynowej 3.6 V6 FSI o mocy 280 KM (montowany w Passacie R36) dołączyła również benzynowa V8-ka z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności 4.2 l. i pokaźnej mocy 350 KM.

Wrażenia z jazdy

Pierwsze kilometry za kierownicą nowego Touarega mieliśmy okazję przejechać na asfaltowych i szutrowych drogach wokół mazurskich jezior dzięki czemu SUV Volkswagena mógł w pełni zademonstrować walory jezdne na obu typach nawierzchni.

Testowany egzemplarz wyposażony był w silnik benzynowy V6 FSI gwarantujący moc 280 KM przy 6250 obr./min. (360 Nm) i sześciobiegową, automatyczną skrzynię biegów typu Tiptronic, która dzięki świetnie zestrojonym przełożeniom pozwalała dynamicznie rozpędzać ważącego blisko 2200 kilogramów Touarega.

Dzięki możliwości adaptacji sztywności zawieszenia do określonej nawierzchni zarówno na asfaltach jak i luźnej nawierzchni auto cechowało się bardzo dobrą stabilnością. Nawet w krytycznych sytuacjach wspomagany przez aktywne systemy bezpieczeństwa stały napęd 4x4 wyciągał samochód na odpowiedni tor jazdy bez uślizgów i dodatkowych korekt kierownicy.

Niestety coś za coś. Konsekwencją ogólnie twardej charakterystyki zawieszenia i wynikającej z tego celującej stabilności (oś przednia z podwójnymi wahaczami poprzecznymi: górne wahacze aluminiowe oraz dolne wahacze stalowe; oś tylna również z podwójnymi wahaczami poprzecznymi: górne wahacze odkuwane z aluminium i dolne trójkątne wahacze stalowe) są nasze zastrzeżenia do jego głośniej pracy podczas jazdy po dziurawych odcinkach, mimo że wielokrotnie takie fragmenty dróg przejeżdżaliśmy na "luźnych" ustawieniach sprężyn i podwyższonych amortyzatorach w trybie "Comfort" (do wyboru również opcja "Auto" i "Sport").

Pomijając ten element Touareg może pochwalić się dobrze wyciszonym i komfortowym wnętrzem zapewniającym kierowcy i pozostałym pasażerom podróż na wysokim poziomie - i dosłownie i w przenośni.