Zobacz samochody Chryslera na targach w Detroit.

Za podrasowanie standardowego sedana zabrał się "nadworny" tuner Chryslera, odpowiedzialny między innymi za 330-konne modele Crossfire i Crossfire Cabrio oraz Vipera SRT-V10. Specjaliści od dodawania mocy, odbierania centymetrów i zabierania kilogramów zadbali by fabrycznie monstrualny 300C mógł pokazać co potrafi na torze. Już seryjnie auto nie grzeszy brakiem mocy. Dysponując 340-konnym, widlastym ośmiocylindrowcem, można przyprawić o zawrót głowy posiadacza BMW 5 lub Mercedesa E-klasy.

Jednak fanatyk amerykańskiej motoryzacji, by podobnie zaskoczyć nabywcę M5 lub E55 AMG musi już sięgnąć po zaprezentowanego na targach NAIAS w Detroit Chryslera 300C w wersji SRT-8. Dodatkowe 85 koni (w sumie jest ich 425), umożliwia ściganie się z najlepszymi. Do 100km/h w około 5 sekund to wynik tylko nieco gorszy od Corvetty lub rasowej Imprezy STi. Tym bardziej, że osiągniety przez stateczną, wręcz ciężką optycznie limuzynę.

Samochód otrzymał silnik o pojemności zwiększonej z 5,7 do 6,1-litra, nawiązujący do legendarnego silnika HEMI, a szczególnie do półsferycznych komór spalania. Nie został natomiast odwzorowany akcenty, kórym był pomarańczowy blok silnika. Pomimo to, nowy silnik ma identyczną moc jak słynny "Street HEMI" z lat 1960/70   - 425 KM, osiąga ją jednak z mniejszej pojemności skokowej. Wskaźnik mocy na litr pojemności wynosi 69,8 KM/l. Z takim agregatem musi współpracować pięciostopniowa skrzynia biegów A580, umożliwiająca całkowicie automatyczną lub też ręczną zmianę przełożeń - ze specjalnie

kalibrowaną funkcją manualną AutoStick. Te założenia są identyczne również dla Dodge'a Magnum SRT8.

By utrzymać takie monstrum na drodze lub - co dla niego bardziej odpowiednie - na torze, producent i tuner zadbali o odpowiednie podwozie. Zastosowano grubsze stabilizatory, specjalnie dopasowane sprężyny amortyzatorów Bilstein, czterotłoczkowe hamulce Brembo z przodu i 20-calowe, aluminiowe koła obute w opony Goodyear F1.

Również na zewnątrz i wewnątrz auta nie mogło zabraknąć dodających mocy atrybutów. Przestylizowany przód obejmuje specjalne wloty powietrza do chłodzenia układu hamulcowego, dodatkowe lampy przeciwmgłowe oraz poszerzone nadkola. Z kolei z tyłu, niezaburzoną ponad dwoma końcówkami wydechu powierzchnię, ozdabia jedynie logo SRT8 i dyskretny spoiler. Jego działanie, zwiększa przyczepność tylnych, napędzanych kół podczas szybkiej jazdy.