Zamierzeniem projektantów podczas prac było stworzenie małego samochodu, który będzie dysponował dużą przestrzenią w środku. Jak wiadomo kluczowym elementem w Fabii z powiększonym bagażnikiem jest właśnie jego przestrzeń. Czy na długie wakacje, duże zakupy lub do zastosowań flotowych, auto miało pobić konkurencję nie tylko pod względem cenowym.

Druga generacja kombiaka urosła o 7mm pod względem długości oraz 46mm na wysokość. Zatem mierzy teraz 4.239mm długości, 1.642mm szerokości oraz 1.498mm wysokości. Jeśli chodzi o drugi parametr to we wnętrzu tego samochodu będzie wystarczająca ilość miejsca przede wszystkim dla osób wyższych natomiast wzrost długości oznacza, że w bagażniku Fabii Combi przybyło kilka kolejnych litrów pojemności.

Użytkownicy będą mieli tutaj do dyspozycji przestrzeń bagażową powiększoną o 54 litry w stosunku do pierwszej generacji, czyli w sumie 480 litrów. W połączeniu z asymetrycznie dzieloną kanapą, po jej złożeniu do dyspozycji zostaje oddane aż 1.460 litrów pojemności. Jest to o 235 litrów więcej niż u poprzednika. Na dodatek ładowność tej wersji wynosi 515 kilogramów, zatem więcej niż w przypadku niektórych przedstawicieli segmentu C. Podczas prezentacji mieliśmy okazję na własne oko sprawdzić jak Skoda Fabia Combi wygląda na tle swoich największych konkurentów w segmencie: Peugeota 207 SW oraz Renault Clio Grandtour. Porównując suche dane techniczne można już stwierdzić wygraną czeskiego modelu, pomimo tego że jest to najwęższy samochód spośród trójki. Bagażnik Peugeota może pomieścić jedynie 405 litrów, natomiast Renault 430 litrów. Podczas próby zapakowania w pozostałych autach tej samej ilości bagażu, w modelu Peugeot 207SW konieczne było umieszczenie bagażu powyżej oparć i zagłówków, co bez zastosowania kratki jest niezgodne z przepisami, gdyż zagraża bezpieczeństwu pasażerów w momencie ostrego hamowania czy wypadku. Przestrzeń bagażowa Renault skapitulowała prędko gdyż po załadowaniu bagażu nie można było domknąć klapy.

Jak się okazało Skoda Fabia Combi może być również dobrą propozycją dla ludzi, którzy lubią aktywnie wypoczywać we dwójkę. Po złożeniu tylnej kanapy bagażnik bez trudu pomieści nawet dwa rowery, torby ze śpiworami, namiot, prowiant oraz trochę innego ekwipunku.

Jak to zwykle w samochodach marki Skoda bywa, klient będzie miał do wyboru szeroką gamę jednostek napędowych. Trzy jednostki benzynowe o pojemnościach: 1,2 12V (70KM), 1,4 16V (86KM) oraz 1,6 16V (105KM). Ostatnią będzie można zamówić wraz z sześciobiegową skrzynią automatyczną. Diesel będzie dostępny w dwóch pojemnościach i trzech wersjach: 1,4 TDI (70 i 80KM) i 1,9 TDI (105KM). W dwóch najmocniejszych wersjach będzie montowany filtr DPF. W Polsce Skoda Fabia Combi będzie dostępna w czterech wersjach wyposażeniowych: Classic, Ambiente, Elegance i Sport. Zabraknie zatem znanej z hatchbacka wersji Junior.

Na koniec spójrzmy na cennik nowej Skody Fabii Combi, gdyż tak samo jak u poprzednika, ceny w porównaniu do konkurencji są bardzo atrakcyjne. Najtańsza wersja wyposażona w silnik benzynowy o pojemności 1,2 w wersji Classic kosztuje równe 40 tysięcy złotych. Tak więc od najtańszego hatchbacka kombi jest droższe o 6.600 złotych. Za najtańszego diesla trzeba zapłacić 48.500 złotych. Dla porównania za najtańszego Peugeota 207 SW zapłacimy 45.700 złotych, z tym że tutaj na start do dyspozycji dostajemy jednostkę o pojemności 1,4 litra. Z kolei Renault Clio Grandtour otwiera cennik już o 43.900 złotych. Zatem Skoda po raz kolejny udowadnia, że można sprzedawać w segmencie B najtańsze auta z dobrym wyposażeniem oraz największą przestrzenią bagażową. Czy jest to recepta na sukces? O tym przekonamy się już za parę miesięcy.