- Po trzech latach od premiery największy SUV francuskiej marki doczekał się modyfikacji.
- Renault obiecuje więcej miękkich materiałów i elementów dekoracyjnych (szczególnie w odmianie Initiale Paris) oraz lepszy komfort akustyczny.
- W Europie dalej tylko diesle. W miejsce dotychczasowego 2.0 dCi o mocy 177 KM są nowe odmiany 1,8 l i 2,0 l o mocy odpowiednio 150 KM i 190 KM.
Renault uznało, że pora na lifting. Po trzech latach od premiery największy SUV francuskiej marki doczekał się modyfikacji. Zmiany w stylistyce nadwozia są na tyle niewielkie, że niełatwo będzie odróżnić nową wersję od starszej. Podobnie jak BMW, Renault zatem zadbało o odpowiednie infrografiki, na których wskazano zmiany. Na co zatem zwracać uwagę?
Z przodu przede wszystkim na zderzak. W dolnej części zyskał on dodatkową listwę w kontrastującym kolorze. Osłona chłodnicy została zaś wzbogacona o nową chromowaną ramkę i dekoracje świateł przeciwmgielnych. Tyle i aż tyle. Z tyłu podobnie – nowa listwa w zderzaku. Ponadto dłuższe trzecie światło stopu i chromowana dekoracja. Do tego pozostaje jeszcze wspomnieć o nowych wzorach felg 18- (Taika) i 19-calowych (Kavea). W standardzie Koleos dostępny będzie z kołami 17-calowymi
W środku także bez rewolucji. Renault obiecuje więcej miękkich materiałów i elementów dekoracyjnych (szczególnie w odmianie Initiale Paris) oraz lepszy komfort akustyczny. Zastosowano laminowane szyby boczne, które lepiej izolują od hałasu. Zmiany objęły również fotele (więcej możliwości regulacji podparcia oraz masaż) i kanapę (dwustopniowa regulacja pochylenia oparcia). Renault wspomina również o podgrzewanych i chłodzonych przednich uchwytach na kubki. Pojawił się także kolejny układ wspomagający kierowcę - wykrywania pieszych.
Więcej zmian pod maską. W miejsce dotychczasowego diesla 2.0 dCi o mocy 177 KM pojawiły się nowe odmiany Blue dCi: 1.8 l o mocy 150 KM (moment obrotowy 340 Nm) i 2.0 l 190 KM (380 Nm momentu). Oba wyposażone są w system oczyszczania spalin SCR (redukcja katalityczna, by jak najbardziej ograniczyć emisję tlenków azotu). Słabsza jednostka przeznaczona jest do wersji z napędem przednim, a mocniejsza dla odmiany z ulepszonym napędem 4x4. Obie połączono z automatyczną skrzynią biegów X-Tronic. O wersji benzynowej dla Europy wciąż ani słowa.
Na odnowionego Renault Koleos trzeba będzie poczekać do jesieni. Po wakacyjnej przerwie produkcyjnej rozpoczną się pierwsze dostawy. Zapewne wówczas poznamy też cennik.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo