Tym razem szefowie czeskiej marki postawili przede wszystkim na jakość oraz innowacyjność. Samochód posiadał już ugruntowaną pozycję na rynku. Teraz wystarczyło tylko przygotować go technicznie do dzisiejszych realiów, zachować atrakcyjną cenę i sukces murowany.

O ile w przypadku pierwszej generacji pod kątem stylistyki można było narzekać, że samochód za bardzo przypomina Octavię, to teraz już tego nie odczujemy. Miejmy nadzieję, że tym razem przyszła generacja Octavii nie okaże się podobna do Superba. W stylistyce nadwozia można zauważyć dużo akcentów z innych modeli. Przednie reflektory są delikatnie podobne do aktualnej wersji VW Passata, natomiast u niektórych osób tylne lampy wywoływały skojarzenia z Renault Laguną, a nawet Jaguarem XF. Dzięki przetłoczeniom na masce zakończonej dużym grillem samochód wygląda teraz bardziej dostojnie. Zupełnie jak rasowa limuzyna. Nadwozie nowego modelu ma 4.838 mm długości oraz 1.817 mm szerokości. Mamy więc do czynienia z całkiem sporym, czeskim krążownikiem.

Pomimo tego, że w stosunku do poprzedniej generacji wymiary samochodu zbytnio się nie różnią, to pasażerowie okupujący tylną kanapę będą mogli zadowolić się większą przestrzenią na kolana (o 19mm więcej). Wbrew pozorom jest to bardzo ważny element, bowiem Superb jest samochodem, w którym najlepszym miejscem dla pasażera jest tylna kanapa. Tak więc, nawet wysokie osoby będą mogły poczuć się komfortowo. Co prawda tylna kanapa nie jest rozkładana, ale w opcji można zamówić specjalny pakiet, który pozwala złożyć część oparcia w fotelu przedniego pasażera, a następnie w tej "luce" położyć nogi. Z tyłu w podłokietniku zamontowano wyświetlacz pokazujący godzinę oraz temperaturę na zewnątrz. Zamiast niego przydałyby się dodatkowe otwory wentylacyjne, gdyż te które umieszczono w środkowych słupkach są niewystarczające, żeby zapewnić optymalne chłodzenie dla tylnych pasażerów.

Będąc już we wnętrzu samochodu warto przyjrzeć się innym elementom, które zostały radykalnie zmienione. Po pierwsze cały kokpit. Tutaj wielki plus dla Skody. Nareszcie środek wygląda tak jakbyśmy mieli do czynienia z bardzo luksusową marką. Poza walorami estetycznymi poprawiono jakość materiałów i ergonomię. W końcu nie mamy wątpliwości czy "drewniane wstawki" są rzeczywiście wykonane z drewna. Z przodu mamy do dyspozycji również bardzo dużo miejsca. Fotele są wygodne, zapewniają dobre trzymanie. Szkoda tylko, że producent nie pomyślał o zamontowaniu systemu wentylacji zamiast zwykłego ogrzewania. Po środku kokpitu umieszczono dotykowy wyświetlacz o dużej przekątnej, na którym możemy operować funkcjami nawigacji, radia oraz odtwarzacza multimedialnego z twardym dyskiem.

Jest jeden element, którym nowa Skoda Superb wyróżnia się spośród całej konkurencji. Mianowicie chodzi o to, że potrafi być jednocześnie sedanem i liftbackiem. Specjalny system o nazwie Twindoor (opatentowany przez Skoda Auto) pozwala jednym ruchem dłoni zadecydować, czy otwieramy tylko klapę bagażnika, czy też cały bagażnik wraz z szybą, jak w liftbacku. W ten sposób możemy pozbyć się problemów towarzyszących zwykle przy próbie załadowania nieco większego bagażu. Sam bagażnik w nowym Superbie jest bardzo okazały. Już w standardzie mieści 565 litrów, natomiast po złożeniu oparć przestrzeń wzrasta do 1.670 litrów. W porównaniu z poprzednią wersją przestrzeń ładunkowa zwiększyła się o 85 litrów.

Gama jednostek w nowym Superbie, jak już tradycyjnie na Skodę przystało, jest szeroka. Dla fanów jednostek wysokoprężnych będą dostępne dwie wersje. Słabsza o pojemności 1,9 litra dysponująca mocą 105 koni mechanicznych oraz mocniejsza, dwulitrowa o mocy maksymalnej 140 KM, wykorzystująca technologię Common Rail. Jeśli chodzi o jednostki benzynowe to gama jest już nieco większa. Co nie zdarzało się do tej pory w samochodach tej klasy, Superba można wyposażyć w silnik o pojemności 1,4 litra. Wersja TSI dysponuje mocą 125 koni oraz momentem obrotowym rzędu 200Nm. Jednak podstawową jednostką benzynową w nowym modelu jest motor TSI o pojemności 1,8 litra. Można z niego wydobyć 160 koni mechanicznych oraz moment rzędu 250 Nm. Dla klientów żądnych emocji Skoda przygotowała silnik FSI V6 o pojemności 3,6 litra. W sześciu widlasto ułożonych cylindrach drzemie moc 260 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 350Nm. Ta jednostka jest dostępna wyłącznie ze zautomatyzowaną skrzynią DSG oraz napędem na cztery koła (haldex IV generacji).

Nowa Skoda Superb, jak przystało na samochód tej klasy, już w podstawowej wersji jest całkiem nieźle wyposażona. Znajdziemy tam m.in: czujnik deszczu, asystent oświetlenia, reflektory biksenonowe z systemem AFS, system kontroli ciśnienia w ogumieniu, asystent parkowania oraz funkcja zapobiegania staczaniu się pojazdu na podjeździe czy np. podgrzewane siedzenia dostępne nie tylko w przedniej, lecz również w tylnej części auta. Wymienione elementy to tylko fragment długiej listy udogodnień. Te wszystkie elementy w połączeniu z atrakcyjną ceną, której możemy się po Skodzie spokojnie spodziewać, mogą sprawić, że Superb odjedzie daleko nawet niemieckim konkurentom. Przynajmniej pod względem współczynnika jakości do ceny.