Spider w całości bazuje na dwudrzwiowym coupe i z honorem zamożnej rodziny kontynuuje tradycje budowy pięknych i porywistych aut z czarnym koniem w herbie. Pomimo, że stylizowany przez studio Pininfariny, samochód jest rozwinięciem swojego znamienitego poprzednika, to gruntowne zmiany mechaniczne czynią go nowym autem.

Podobnie jak zakryta wersja, tak i Spider ma całkiem nowe aluminiowe poszycie nadwozia, które inżynierowie włoskiej manufaktury ostatecznie uformowali po serii badań w tunelu aerodynamicznym. Dla obu braci charakterystyczny jest przód z dwoma dużymi wlotami powietrza, między którymi swój początek ma - biegnący pod całym autem - dyfuzor. Małe Ferrari będzie również rozpoznawalne dzięki małym, stylowym lampom.

Podobnie jak coupe, Spider porusza się na 19-calowych kołach, obutych w gumy Pirelli P-Zero Rosso. Natomiast główne zmiany mają miejsce w aerodynamice auta, które musiało zostać przystosowane do poruszania się z dużymi prędkościami przy zdjętym dachu.

Znacznie większa jest tylna część dyfuzora, która ma bardziej przysysać pędzące F430 Spider do podłoża. Zastosowano większy niż w zakrytej odmianie spoiler tylny oraz dodatkowy element tylnego zderzaka zwiększający przepływ powietrza przez komorę silnika. To dlatego by po złożeniu w 20 sekund miękkiego dachu powietrze owiewające karoserię łatwiej znalazło drogę do chłodnic.

Wcześniej napędzający model Maranello, a teraz wykorzystany do obu wersji F430, 4,3-litrowy silnik V8 ma moc 483 KM i maksymalny moment obrotowy 465 Nm przy 5.250 obr/min. Pozwala to na uzyskanie przez Ferrari F430 Spider maksymalnej prędkości 308 km/h, a 100 km/h ze startu można osiągnąć już po 4,1 sekundach - czyli o 0,5 sekundy szybciej niż poprzednik. Udało się to pomimo wzrostu masy auta do 1.372 kg. Co ciekawe, wzorem konkurencji Mercedesa CL, teraz także i Ferrari oferuje ceramiczne tarcze hamulcowe jako opcję.