Na profilu facebookowym Aaron Robinson umieścił zdjęcie wydechu swojego Forda Mustanga, a obok list rozwścieczonego sąsiada. Można w nim przeczytać nie tylko rady, żeby właściciel samochodu naprawił tłumik, lecz także groźby. W komentarzach pod postem znajomi i nieznajomi z Facebooka solidaryzują się z Robinsonem. Właściciel Mustanga nie pozostał dłużny wściekłemu sąsiadowi, życząc mu w jednym z komentarzy „powolnej i bolesnej śmierci”.

To oczywista przesada. Jednak niszczenie cudzej własności jest karalne. Głośny wydech nie jest tu żadnym tłumaczeniem. Ten problem musi być jednak istotny, przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, bo Ford znalazł dla niego fabryczne rozwiązanie. Mustang GT ma coś takiego, jak „cichy tryb pracy układu wydechowego” (Quiet Exhaus Mode), zwany także żartobliwie „trybem dobrego sąsiada”. Dzięki niemu start auta jest o wiele cichszy (o 8 decybeli).