Na profilu OSP w Brdowie ukazało się niezwykłe nagranie, pokazujące, jak strażacy zbierają się do akcji. Udało im się to w mniej niż cztery minuty — m.in. dzięki 20-letniemu Norbertowi Sompolskiemu, któremu nie przeszkadzało nawet niekompletne ubranie. Kiedy samochód odmówił mu posłuszeństwa, po prostu pobiegł do remizy. — Mocowałem się chwilę i stwierdziłem, że to nie ma sensu, trzeba biec tak, jak się stoi — powiedział TVN24.
Zobacz także: Zamek zamarzł na dobre? Nie wciskaj kluczyka na siłę. Spróbuj sprawdzonych metod
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoStrażacy gotowi do akcji w niecałe cztery minuty
W materiale wideo opublikowanym na Facebooku słychać wyjącą syrenę i widać biegnących strażaków OSP. W pewnym momencie w kadrze ukazuje się bosy mężczyzna. "Druhowie są zwarci i gotowi, by nieść pomoc innym. Przykładem jest dziś druh, któremu auto zamarzło i zdecydował się przybiec około 300 metrów w samej koszulce i bieliźnie przy temperaturze 0 stopni" — napisali strażacy na Facebooku.
"Wielki szacun dla niego" — dodał autor wpisu.
Strażacy zostali zadysponowani do kolizji drogowej ok. 8 rano 18 stycznia. Czas zebrania się grupy był minimalny, chociaż na swoim koncie mają już prawdziwy rekord — dwie minuty i 45 sekund. Tym razem były to niecałe cztery minuty. To mniej niż wskazują przepisy. — Ogólne przyjęte zasady są takie, że jednostki znajdujące się w Krajowym Systemie Ratowniczo Gaśniczym powinny zgłosić gotowość bojową w ciągu 5 minut, a jednostki spoza Krajowego Systemu w ciągu 10 minut — powiedział TVN24 Karol Grajewski z OSP Wronki (woj. wielkopolskie).
Zobacz także: Jak dostać się do środka, gdy auto zamarzło? Nie wszystkie metody są bezpieczne
Norbert Sompolski ma już podobne akcje na swoim koncie, ale pierwszą o tej porze roku. Z OSP współpracował już jako 10-latek, a od dwóch lat aktywnie uczestniczy w akcjach. Marzy o pracy w Państwowej Straży Pożarnej.
Nagranie na Facebooku obejrzało ponad 26 tys. internautów. Pojawiły się pod nim komentarze. "Takiej zgranej i błyskawicznej ekipy nie ma na okolice. Zwarci i gotowi" — brzmi jeden z nich. "Tu nikt nie mówi, tylko działa" — dodał inny komentator.