Kompaktowe limuzyny premium to chyba jeden z najbardziej zaskakujących trendów w motoryzacji ostatnich lat. Trudny do zrozumienia w naszej części świata, jednak bardzo pożądany gdzie indziej. Gdyby nie rosnąca w siłę klasa średnia w Chinach czy Rosji, ceniąca sobie ten typ nadwozia, Audi A3 limuzyna prawdopodobnie nigdy by nie powstało – bo czy można poważnie traktować sedany poniżej segmentu D?
W Ingolstadt z pewnością też mieli początkowo opory, ale spójrzcie na zdjęcie – po pierwszych szkicach chyba nikt już nie wątpił, że nawet kompaktowy sedan może zgrabnie wyglądać. W Mercedesie równolegle działo się to samo – głównego konkurenta nowej „A3-ki” już można kupić.
Audi uznało, że nie ograniczy dystrybucji swojego najmniejszego sedana tylko do wspomnianych rynków, i zakłada, że model ma szansę zrobić karierę także na Starym Kontynencie. Dla klientów, którzy nie wykorzystują często tylnej kanapy, limuzyna A3 może stanowić tańszą alternatywę niż np. A4. To przede wszystkim zasługa dojrzałego wyglądu, a także możliwości wyposażenia samochodu w luksusowe dodatki.
Niektórymi rozwiązaniami, jak np. system informacyjno-multimedialny, nowe A3 nawet przerasta A4, które mimo niedawnego liftingu ma starszy generacyjnie układ. Za dopłatą otrzymamy m.in. moduł umożliwiający połączenie z internetem, wykorzystujący technologię LTE (prędkość do 100 Mb/s), czy 14-głośnikowy sprzęt grający Bang & Olufsen.
A3 nie zbliżyło się do większego brata, jeżeli chodzi o wymiary – jest od niego aż o 24 cm krótsze. Rozstaw osi jest identyczny jak w VW Golfie i wynosi 2,64 m, czyli wystarczająco dużo, by kabina nie zmuszała do podróżowania w ścisku. Także bagażnik pozwala myśleć o podróżach – 425 l to przyzwoity wynik, choć jeżeli ktoś pragnie przestrzeni, znajdzie jej znacznie więcej w dłuższej o 2 cm Skodzie Rapid. Co ciekawe, mały sedan Audi jest o 9 mm niższy od bliźniaczych modeli.
Na początku sprzedaży (latem tego roku) Audi zaoferuje limuzynę A3 w 3 wariantach silnikowych – ze 150-konnym dieslem oraz 140- lub 180-konnymi benzyniakami. Wszystkie gwarantują autu świetną dynamikę i przyspieszenia od 0 do 100 km/h w granicach 8,4 s. Kilka miesięcy później pojawi się 300-konna wersja S3 z napędem quattro. Ta w konfiguracji z manualną skrzynią osiąga „setkę” w 5,3 s, a z opcjonalnym S-tronikiem – w 4,9 s!
Moc to jednak nie wszystko, tradycyjnie w Audi wiele uwagi poświęcono lekkiej budowie – wersja z 1,4-litrowym silnikiem benzynowym waży niewiele ponad 1,2 t, czyli o ok. 150 kg mniej od porównywalnej Jetty.