Koniec świata! – jakby powiedział dozorca Popiołek z serialu „Dom". Firma będąca uosobieniem prawdziwych motocykli dla prawdziwych mężczyzn przygotowała wersję elektryczną.
Projekt nazwany został Livewire i jest zaplanowany na 2 lata. Elektryczny Harley jest już do dyspozycji klientów - testerów, którzy mogą odbyć nim jazdy próbne. Na początek jest to możliwe w Nowym Jorku, potem elektryczne maszyny pojawią się na słynnej trasie 66 (Route 66) biegnącej ze wschodu na zachód USA.
Do końca 2014 roku elektryczne Harleye pojawią się u 30 dilerów tej marki w USA. W 2015 roku prezentacja odbywać się będzie w USA, Kanadzie oraz w Europie.
Cały ten plan ma za zadanie zdobyć opinie klientów o nietypowym motocyklu, co będzie z kolei podstawą do podjęcia decyzji czy go produkować seryjnie.
Tak zapewnia prezes i dyrektor generalny Harley-Davidson Motor Company, Matt Levatich.
Nie podano jeszcze paramatrów ani osiągów elektrycznego Harleya oraz jego zasięgu po pełnym naładowaniu baterii, ale można się domyślać, że silnik elektryczny dostarcza mu wystarczająco dużej mocy, aby był szybki i elestyczny.
Konstruktorzy opracowali specjalny dźwięk dla elektrycznego motocykla – w czasie jazdy nie wydaje on odgłosów, jak elektryczne skuterki. Wręcz przeciwnie – dźwięk przjeżdżającego elektrycznego Harley-Davidsona przypomina... startujący myśliwiec.