ATAE, czyli skrót od „All Terrain All Electric”, to nazwa szkockiego start-upu, który już w 2022 r. pokaże światu swój pierwszy samochód elektryczny. Nie będzie to jednak kolejny miejski "wózek na zakupy" do przeciskania się w korkach, ale coś zupełnie przeciwstawnego – prawdziwa terenówka z potężną ładownością jednej tony! I to się nam podoba. Czy to oznacza, że Elon Musk musi się zebrać w garść i przyspieszyć prace nad Cybertruckiem?
Szkoci podeszli do tematu budowy Munro inaczej niż Tesla. Nie zaczęli od prezentacji efektownej makiety, tylko zbudowali prototyp – brzydki i z niedokończonym poszyciem, ale za to jeżdżący, i to jeszcze jak. Na stronie producenta można znaleźć już krótkie filmy z jazd Munro Mark 1 w terenie.
Auto jeszcze czeka na finalną kabinę i karoserię, ale widać, że napęd pojazdu, zawieszenie i platforma są skończone, co pozwala wierzyć, że zapowiedzi debiutu w przyszłym roku wydają się dość realne. Firma zamierza już nawet uruchomić system przedsprzedaży.
ATAE – start-up z ambicjami
Firma ATAE została założona przez Russa Petersona i Rossa Andersona. Właściciele jednak na razie nie zdradzają wszystkich szczegółów technicznych swojego samochodu. Na dzień dzisiejszy wiadomo tylko, że Munro bazuje na brytyjskim pojeździe specjalnym Ibex F8, który z kolei bazował na podzespołach Land Rovera Defendera. Co ciekawe, auto można było kupić gotowe lub w formie zestawu do złożenia.
Twórcy zdradzili też, że większość użytych komponentów (w tym baterie) będzie pochodzić z Wielkiej Brytanii. Wstępne informacje wskazują, że auto będzie mogło być szybko ładowane, a jego zasięg ma oscylować w granicach 240 km na jednym ładowaniu. Może to nie jest zbyt imponujące, ale z drugiej strony imponuje ładowność tej terenówki. Tona to już poważny wynik, dorównujący amerykańskim pick-upom "Full Size".
Co istotne, konstruktorom zależy także na trwałości i łatwej obsłudze. „Długowieczności i możliwości łatwej naprawy są dla nas bardzo ważne z ekologicznego i ekonomicznego punktu widzenia” – powiedział Anderson.
Produkcja seryjna ma rozpocząć się w 2022 r. Założyciel firmy mówi się o tysiącach samochodów produkowanych każdego roku. Wiadomo też, że Munro będzie sprzedawane przez Internet. Tańsza wersja z mniejszą baterią i użytecznością ma kosztować od 50 tys. funtów.