Sergio Marchionne zapytany o przyszłość silników V12 w Ferrari stanowczo odpowiedział, aby nie martwić o ich żywot. Nie interesuje go downsizing oraz pompowanie mocy turbosprężarkami, więc nie stanie się z nimi to samo co w przypadku jednostki V8.

„Zawsze będziemy oferować wolnossący silnik V12. Główny inżynierów odpowiedzialny za jednostki napędowe powiedział, że turbo w V12 to świętokradztwo, dlatego nie stworzymy takiego motoru. Nadal będziemy oferować silnik atmosferyczny, ale z układem hybrydowym” - powiedział Sergio Marchionne.

Elektryfikacja nie zawsze musi wiązać się z ekologią i obniżeniem emisji CO2. „W przeciwieństwie do wielu producentów, naszym celem w autach z układem hybrydowym nie jest oszczędność paliwa. W Ferrari nie staramy się też łączyć osiągów z ekologią. My po prostu próbujemy podnieść osiągi i parametry na torze wyścigowym.” - dodaje szef FCA i Ferari.

Dyrektor techniczny Michael Leiters dodaje, że Ferrari nadal zamierza produkować auta wyjątkowe i w niskim wolumenie. Przykładem jest najnowszy model 812 Superfast z silnikiem V12 pod maską, który spełnia normę emisji spalin EU6B na najbliższe cztery lata. Moc jednostki nadal można zwiększyć dzięki zastosowaniu większego ciśnienia we wtryskach. Wyzwaniem będzie natomiast norma EU6C, ale Ferrari ma już na nią rozwiązanie.