Na kilka dni przed oficjalną premierą Traxa na salonie paryskim mieliśmy już szansę zasiąść za jego kierownicą. W okolicach San Francisco przekonaliśmy się, że nowy gracz w segmencie małych SUV-ów kryje w sobie duży potencjał.
Podczas prezentacji do dyspozycji otrzymaliśmy benzynową wersję z turbodoładowanym silnikiem 1.4 o mocy 140 KM, napędem 4x4 i automatyczną skrzynią biegów. W tym zestawieniu Trax popisuje się niezłą dynamiką, choć do pracy „automatu” można mieć pewne zastrzeżenia. Być może dlatego w europejskiej specyfikacji jednostka ta będzie występowała początkowo tylko z przekładnią manualną.
Poza wersją 1.4 ofertę uzupełni jeszcze przednionapędowa odmiana benzynowa 1.6/115 KM z 5-stopniową skrzynią ręczną oraz diesel 1.7/130 KM, dostępny zarówno z napędem na przód i przekładnią manualną lub z 6-stopniowym „automatem”, jak i 4x4 z 6-przełożeniową skrzynią ręczną.
Sam napęd to system Borg-Warner, który automatycznie rozdziela moment między przednią i tylną osią, dopasowując go do aktualnych warunków jezdnych. Dobrze sprawdza się na śliskich nawierzchniach, poprawia również trakcję samochodu. Charakterystyka zawieszenia jest przy tym przyjemnie twarda i oprócz komfortu zapewnia stabilne prowadzenie.
Trax ma kompaktowe wymiary nadwozia i stylistykę charakterystyczną dla najnowszych modeli marki – agresywny przód z dwudzielną atrapą i złotym logo Chevroleta oraz wybrzuszone nadkola. Plastikowe osłony podkreślają uterenowiony styl auta. Trax przyjemnie zaskakuje przestronnością, nowoczesną stylistyką kokpitu, a także funkcjonalnością.
Liczne schowki ułatwiają rozmieszczenie drobiazgów, a bagażnik w zależności od ustawienia siedzeń ma pojemność od 356 do 1370 l. Jakość wykończenia nie budzi zastrzeżeń, podobnie jak standard wyposażenia, który w podstawowej wersji ma obejmować m.in. komplet airbagów, ABS, ESP, elektryczne wsp. kierownicy i asystenta ruszania pod górę.
Auto trafi na nasz rynek wiosną przyszłego roku. Wtedy też poznamy ceny i dokładną specyfikację wyposażeniową.
Galeria zdjęć
Trax to zgrabny mały SUV, który ma szansę na duży sukces w tym segmencie. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że po Chevrolecie można się spodziewać naprawdę konkurencyjnych cen.
Na kilka dni przed oficjalną premierą Traxa na salonie paryskim mieliśmy już szansę zasiąść za jego kierownicą. W okolicach San Francisco przekonaliśmy się, że nowy gracz w segmencie małych SUV-ów kryje w sobie duży potencjał.
Kokpit z typowym dla Chevroleta designem (podobne rozwiązania są w Sparku i Aveo). Prędkość pokazywana jest na cyfrowym wyświetlaczu.
W topowej wersji wyposażenia centralne miejsce na konsoli zajmuje 7-calowy ekran dotykowy.
Pokładowe multimedia mają przyjazny interfejs i są proste w obsłudze. Kamera wsteczna to element systemu MyLink (opcja), który pozwala również na obsługę kompatybilnej nawigacji Engis Bringo ze smartfona (dostępna na platformy iOS i Android).
Podczas prezentacji do dyspozycji otrzymaliśmy benzynową wersję z turbodoładowanym silnikiem 1.4 o mocy 140 KM, napędem 4x4 i automatyczną skrzynią biegów.
Trax ma kompaktowe wymiary nadwozia i stylistykę charakterystyczną dla najnowszych modeli marki – agresywny przód z dwudzielną atrapą i złotym logo Chevroleta oraz wybrzuszone nadkola.