Przez 17 lat swojego szefowania Wiedekingowi udało się przekształcić koncern, który był kandydatem do bankructwa, w świetnie prosperującą firmę. Pięć lat temu musiał niestety opuścić firmę, gdy jego pomysł przejęcia VW spalił na panewce. Na otarcie łez Wiedeking dostał 50 mln euro odprawy (początkowo mówiło się nawet o 140 mln). Warto przy okazji wspomnieć, że majątek osobisty byłego szefa Porsche szacowany jest na 300 mln euro.

Zawsze byłem przedsiębiorcą – mówił o sobie w wywiadach Wiedeking. Autor sukcesu Porsche nie potrafił najprawdopodobniej w wieku 61 lat przejść na emeryturę i postanowił rozkręcić własny biznes – sieć restauracji serwujących włoskie jedzenie Vialino. Już na początku pojawił się problem. Jeszcze przed otworzeniem pierwszego lokalu nazwę oprotestowała… sieć włoskich restauracji Vapiano. Zbyt podobna nazwa została zmieniona na Tialini.

Mimo zapowiedzi Wiedekinga o tworzeniu dużej sieci, przynajmniej 20 lokalizacji, ostatecznie otworzono 3 knajpy – w Stuttgarcie, Karlsruhe i Ludwigshafen. Po uroczystym otwarciu pojawiły się dalsze trudności. Klienci narzekali na kulejący serwis (aż 63 proc. wszystkich internetowych opinii odwiedzających jadłodajnie), nie spodobał się im też niemalże przemysłowy system, w którym pracują restaurację – jak widać przenoszenie mechanizmów znanych z produkcji aut do tak specyficznego biznesu jak restauracja nie zawsze się udaje. Nawet jeśli próbuje to zrobić sam wybawca Porsche Wendelin Wiedeking.