Był to bardzo biedny region – w opisywanym okresie zarejestrowano tam zaledwie 221 samochodów osobowych, 131 autobusów, 60 ciężarówek i 41 motocykli. W sumie w 1930 roku doliczono się tylko 515 pojazdów mechanicznych.
Mimo dużego zacofania działał tam Wołyński Klub Automobilowy, który pod koniec maja 1930 roku zorganizował trzydniowy rajd na trasie Łuck-Lwów-Lublin.
Najmłodszy klub automobilowy
Klub tworzyli miejscowi notable, np. wiceprezesem był inż. Franciszek Księżopolski – kierujący wołyńską dyrekcją robót publicznych.
970 km w ciągu 3 dni
Zawodnicy mieli do przejechania 970 km, czyli ponad 300 km dziennie, co w roku 1930 było dużym wyczynem sportowym.
Walory turystyczne
Na starcie stanęły m.in. trzy Tatry, Citroen-Six, Ford A, dwa Chevrolety, Auburn, Oakland. Trasa – jak wynika z opisu w czerwcowym numerze miesięcznika „Auto” – była dość trudna, na metę w Łucku dotarło siedem załóg.
Łuck, Brody, Lwów, Jarosław
Oprócz dojechania do mety zawodnicy po drodze musieli zaliczyć rozmaite ćwiczenia, m.in próbę hamowania oraz próbę biegu płaskiego (rozpędzano samochód, wyłączano silnik i mierzono jaki odcinek przejedzie).