Na zlocie pojawiają się unikalne, rzadko spotykane modele Mercedesów – najstarsze mają po 80-90 lat i co ważne – pokonują trasę rajdu o własnych siłach. W tym roku we Wrocławiu pojawił się model, od którego zaczęła się epoka motoryzacji – trójkołowy pojazd Benz Patentwagen z 1886 roku.
Oczywiście nie był to oryginał, gdyż ten nie zachował się do naszych czasów, lecz wierna replika zbudowana w warsztatach w Stuttgarcie. Właśnie takim trójkołowym pojazdem żona jego konstruktora – Bertha Benz odbyła pierwszą samochodową podróż z Mannheim do Pforzhaim (ok. 100 lm w jedną stronę). Ta pierwsza wyprawa pojazdem z własnym napędem (moc silnika to niespełna 1 KM) przeszła do historii i rozpoczęła epokę motoryzacji.
Zółty Mercedes ma już 111 lat
Na zlocie pojawił się też model Mercedesa z 1914 roku – to jeden z najstarszych w Polsce Mercedesów. Auto trafiło do Polski z Hiszpanii, jest perfekcyjnie odrestaurowane i porusza się – jak na swoje 111 lat – zupełnie żwawo.
Oba pojazdy były „wisienkami na torcie” na konkursie elegancji, który odbył się przed wrocławską Halą Stulecia. Konkurs elegancji to najważniejszy punkt każdego zlotu Klubu Zabytkowych Mercedesów – załogi występują wówczas w strojach z epoki, z której pochodzi auto.
Podczas konkursu elegancji wielkie brawa zdobyła pani Hermi Kurner z Austrii, właścicielka 94-letniego Mercedesa 170 (W15) z 1931 roku, która z Austrii do Wrocławia przyjechała na kołach. Pani Hermi zanim przeszła na emeryturę pracowała jako kierowca autobusu, zna się na samochodach, a gdy w drodze przytrafi się jej awaria – potrafi sama naprawić prawie stuletnie auto.
Konkurs elegancji – załoga w strojach z epoki
Podczas zlotu, a szczególnie konkursu elegancji, wielkie zainteresowanie wzbudzają modele przedwojenne Mercedesów – nie spotyka się ich na codzień na ulicach, ich właściciele wyprowadzają je z garaży tylko na specjalne okazje. Co ciekawe, większość zachowanych przedwojennych modeli to kabriolety.
Ich odbudowa i utrzymanie w dobrej kondycji wymagają najwyższej klasy fachowców i… walizki pieniędzy. Ale o wszystkich tych trudach właściciele zapominają w chwilach, kiedy ich auta wzbudzają zachwyt widzów.
Bardzo ciekawe i coraz rzadziej spotykane są modele Mercedesów z lat 50. i 60. Firma ze Stuttgartu bardzo szybko odbudowała się po II wojnie światowej, już w latach 50. zaprezentowała nowe modele, które stały się pożądane na całym świecie.
Z tego okresu pochodzi m.in. luksusowy model 300 Adenauer, modele 170 (odpowiednik dzisiejszej klasy C), 220 (odpowiednik klasy E), przepiękny Ponton cabrio, sportowy 190 SL oraz kultowy 300 SL Gullwing.
W latach 60. pojawiły się luksusowe modele W111, W113 (Pagoda), a w latach 70. wielką popularność zdobył model R107 (produkowany przez 17 lat).
Przełom lat 70. i 80. to m.in. masowo produkowany model W123, który był tak dobry, że o mało nie doprowadził Mercedesa do poważnych kłopotów. Dlaczego? Auto nie psuło się, pokonywało bez poważnych awarii 500, 600 czy 800 tysięcy kilometrów. Dziś jest poszukiwanym klasykiem i nadal jeździ nie psując się. W tym czasie pojawiają się też modele klasy S – W116, a po nim W126. Duże, eleganckie, z mocnymi silnikami. I wówczas, i dziś są bardzo cenione i poszukiwane przez kolekcjonerów. Oczywiście wiele z nich pojawiło się na zlocie.
Mercedes R129 – takim jeździła księżna Diana
Lata 90. to m.in. model R129 – czwarta generacja sportowej serii SL. To marzenie każdego kolekcjonera, szczególnie wersja 500 SL z niezwykle udanym silnikiem V8. Warto przypomnieć, że właśnie takim R129 w kolorze burgundowym podróżowała przez kilka miesięcy księżna Diana. Spotkała się jednak z tak wielką krytyką i dworu królewskiego, i Brytyjczyków, że jeździ niemieckim autem, że przesiadła się do Jaguara, a jej R129 wylądowało w Muzeum w Stuttgarcie. Na zlot do Wrocławia przyjechało 5 sportowych R129.
Klasyki, aby móc ubiegać się o status auta zabytkowego muszą mieć co najmniej 30 lat, czyli to auta pochodzące z rocznika 1995 i wcześniejsze. Również te modele zjechały do Wrocławia – to m.in. luksusowa klasa S – W140, modele W124 (klasa E) oraz jej następca W210 (tzw. okular). Te najmłodsze modele cieszą się coraz większym zainteresowaniem, szczególnie młodszych kolekcjonerów. Na kolejnych zlotach na pewno pojawi się ich więcej.