Auto-Retro: spirytus jako paliwo do aut w latach 30.
Paliwa alternatywne nie są wymysłem ostatnich lat. Już w latach 30. XX wieku planowano w Polsce zastępowanie benzyny spirytusem.
Nie wynikało to jednak z braku ropy naftowej. Przedwojenna Polska miała dość duże złoża ropy na wschodnich terytoriach, wystarczały one nie tylko na produkcję benzyny na potrzeby własne, lecz także na jej eksport.
Spirytus dla baku?
Foto: auto świat / Auto Świat
Spirytus jako paliwo do aut
W 1925 roku produkcja benzyny wyniosła w Polsce 106 tys. ton, a cztery lata później – 135 tys. ton. Ile zużywano tego paliwa?
W 1925 roku 32 tys. ton (70 tys. ton nadwyżki można było wyeksportować), a 4 lata później – 90 tys. ton (nadwyżka zmalała do 45 tys. ton).
Specjaliści ostrzegali, że w 1935 roku produkcja benzyny zrówna się z jej zużyciem w kraju, a w następnych latach grozić będzie brak paliwa i trzeba będzie je importować.
Autor artykułu w miesięczniku „Auto”z lipca 1930 roku podkreślał, że moce produkcyjne polskich gorzelni są wykorzystywane tylko w połowie.
Szansa dla polskich gorzelni
Foto: auto świat / Auto Świat
Spirytus jako paliwo do aut
„Umożliwienie stosowania spirytusu do napędu samochodów byłoby nie tylko zapewnieniem spokojnej przyszłości dla automobilizmu, ale oznaczałoby jednocześnie ożywienie przemysłu gorzelniczego, który zaledwo wegetuje z powodu braku zbytu na spirytus. Zwiększenie konsumpcji spirytusu dałoby możność przerabiania nadwyżki zboża i kartofli”.