Obie załogi startują w tym rajdzie już trzeci raz z rzędu. W ubiegłym roku Fiat 125 zajął 93. miejsce, a Alfa Romeo 58. Sensacją było 39. miejsce Syreny 104 Tomasza Osterloffa.
Rallye Monte Carlo Historique rozegrany zostanie w dniach 25-31 stycznia. Na liście startowej znajduje się 315 załóg. Starty gwiaździste odbędą się 25 stycznia w Oslo, skąd wystartuje 19 samochodów, oraz 26 stycznia w Barcelonie, Turynie i Reims.
Start honorowy samochodów "Team Poland" odbędzie się w sobotę 20 stycznia w Warszawie spod siedziby Automobilklubu Polskiego o godzinie 17.
"Przed laty jeden ze startów gwiaździstych odbywał się w Warszawie i dzisiaj wielu kierowców ze Szwecji, Danii i Norwegii chciałoby te tradycje odnowić w rajdzie weteranów. Podkreślają, że starty spod Grand Hotelu miały najlepszą oprawę rajdu" powiedział PAP Wojciech Walentowicz.
W Monte Carlo Historique mogą wystartować tylko modele samochodów, które uczestniczyły w rajdzie Monte Carlo w latach 1955-1977. Wyposażenie musi być oryginalne.
- Naszą Alfę znaleźliśmy w szopie na szwedzkiej wsi przed pięcioma laty - mówią bracia Walentowiczowie, którzy od 26 lat mieszkają w Szwecji. Okazała się być w świetnym stanie. Po włożeniu kilkuset godzin pracy samochód ten jedzie już trzeci raz w tym rajdzie. Poza klatką bezpieczeństwa Alfa jest oryginalnym seryjnym samochodem. Użytkowana na co dzień jest już znana na ulicach Sztokholmu, bo w ubiegłym roku byliśmy też jedynym szwedzkim samochodem w tym rajdzie, zgłoszeni jednak jako 'Team Poland'". W podobnym stanie jest Fiat naszych kolegów. Przecież na tym samochodzie nasi rajdowcy odnosili w latach 70-tych sukcesy. Też jeździliśmy Fiatem lecz marzyliśmy o Alfie. Te kilka dni to dla wszystkich rajdowców wielka chwila wspomnień.
Przed rokiem wydali książkę pod tytułem "Alfą do Monte Carlo", w której porównują świat rajdowy lat 70-tych z obecnym.
- Przyjemnie jest widzieć w akcji i słyszeć silniki takich aut jak Renault Alpine i Gordini, Lancia Stratos i Fulvia, stare Mini Coopery, Porsche z lat sześćdziesiątych, Mercedesy, Austiny, Saaby 96, Volvo 'Świętego' 1800s, a nawet rajdowego Citroena DS 21- powiedział PAP Jerzy Walentowicz. Te legendarne auta pomimo swojego wieku są żywa historią motoryzacji i stąd tak ogromne zainteresowanie publiczności, która stoi praktycznie na całej trasie rajdu, tak jak to było kiedyś. Wiedzą o tym organizatorzy i w tym roku odcinki specjalne odbędą się na torze Formuły 1 w Monaco i torze Serre Chevalier we Francji.
Źródło: PAP