Włosi dostarczyli w roku 1959 dwie karoserie w wersji sedan i kombi wraz z kompletem blach do wykonania dwóch następnych. Produkcji seryjnej jednak nie uruchomiono. W 1961 roku narodziła się koncepcja przygotowania nowej rodziny samochodów.
W dziale Głównego Konstruktora (późniejszym Ośrodku Badawczo-Rozwojowym) FSO powołano zespół do skonstruowania tego auta. Miał to być duży pojazd zapewniający dobre osiągi oraz przeznaczony przede wszystkim dla administracji państwowej. Kierownikiem tego zespołu został inż. Mirosław Górski, a szefami poszczególnych grup byli inżynierowie: Zdzisław Glinka (silnik), Jerzy Roman (podwozie) i Stanisław Łukaszewicz (nadwozie).
Ze względu na koszty postanowiono oprzeć się na konstrukcji już istniejącej. Wybór padł na Forda Falcona. Prototyp pod nazwą Warszawa 210 zaprezentowano w roku 1964.Jednostkę napędową zaadaptowano do polskich norm. W rezultacie zbudowano 6-cylindrowy, rzędowy silnik o pojemności 2,51 l. Osiągał on maksymalną moc 82 KM. Planowano także budowę auta w bardziej ekonomicznej wersji.
W tym wypadku zamierzano skrócić o 2 cylindry silnik bazowy. Ta 4-cylindrowa jednostka miała mieć pojemność 1,71 l oraz moc maksymalną 57 KM. Mimo sporych rozmiarów auto ważyło tylko 1200 kg, czyli niemal o 200 kg mniej niż ówcześnie produkowany model. Warszawa 210 rozwijała prędkość maksymalną 160 km/h z większym silnikiem i 135z silnikiem 4-cylindrowym. Spalanie wynosiło odpowiednio 9-12 oraz 8-10 l/100 km.
Z Pobiedy Warszawa, z Warszawy Wołga Manualna, w pełni zsynchronizowana skrzynia biegów o 4 przełożeniach przenosiła napęd poprzez sterowane hydraulicznie sprzęgło na tylne koła. Nowością było przednie zawieszenie oparte na kolumnach McPhersona. Skonstruowano także nowy tylny most, co prawda tak jak w seryjnie produkowanych Warszawach sztywny, umocowany do resorów piórowych.
Nowoczesne nadwozie zaprojektowała i wykonała grupa pod kierunkiem inżyniera Stanisława Łukaszewicza. Było ono dość kanciaste, ale o nieco zaokrąglonych liniach. Cechą charakterystyczną okazały się kierunkowskazy zamocowane w narożach karoserii. Przestronne wnętrze wyposażono w dwie wygodne kanapy, na których mogło podróżować 6 osób.
Prace nad nowym samochodem zarzucono w okresie nawiązywania kontaktów z Fiatem, które doprowadziły do zakupu licencji na model 125. Prawdopodobnie powstały dwa prototypy Warszawy 210. Pierwszy z silnikiem 6-cylindrowym, gdy Ośrodek Badawczo-Rozwojowy FSO zmieniał siedzibę, podarowano Muzeum Techniki.
Potem auto gdzieś zaginęło. Odnaleziono je w roku 1999 w Muzeum Staropolskim w Sielpi koło Końskich. Jego stan był tragiczny. Samochód został zdekompletowany, silnik pozbawiono osprzętu, a szyby z pleksi straciły przezroczystość. Po odrestaurowaniu trafił on ponownie do Muzeum Techniki w warszawskich zakładach Norblina.
Jeszcze mniej znana jest historia drugiego prototypu. Ten według plotki miał w być głębokiej tajemnicy wywieziony do ZSRR, gdzie jakoby posłużył zakładom w Gorki przy modernizacji Wołgi.Warszawa rodem z Kraju Rad W styczniu 1950 roku podpisano polsko-radziecką umowę licencyjną na produkcję samochodu GAZ M20 Pobieda. Ten pojazd był rozwinięciem przedwojennego auta GAZ M1, które powstawało na licencji Forda A. We wtorek 6 listopada 1951 roku o godzinie 14 z taśmy montażowej żerańskiej FSO zjechała pierwsza zmontowana z części dostarczonych ze Związku Radzieckiego Warszawa M20.
Produkcja auta rosła, jednak nigdy nie udało się osiągnąćzamierzonego poziomu - 25 tys. samochodów rocznie. Już w chwili wprowadzenia na rynek polski Warszawa była konstrukcją przestarzałą. Pierwsza widoczna modyfikacja to wprowadzony w sezonie 1957 "model 200".
Zewnętrznie różnił się od poprzednika innym grillem, zmianą znaczka z M20 na FSO, kierunkowskazami oraz dwukolorową tapicerką. Po proteście Peugeota nazwę pojazdów z 203/204 zmieniono na 223/224. W nowym modelu w roku 1964 nastąpiła zmiana typu nadwozia na sedana. Inny wygląd otrzymały także zderzaki oraz niedzielona szyba przednia.