Jednocześnie ograniczał prędkość maksymalną pojazdów do 4 mil na godzinę. Przepis powszechnie krytykowano, więc jego zniesienie wywołało entuzjazm automobilistów (w Londynie było ich... 75). Natychmiast po zniesieniu ustawy 30 właścicieli czterokołowych pojazdów postanowiło wyruszyć do nadmorskiego Brighton, by w ten właśnie sposób uczcić pierwszy dzień bez czerwonych flag. Wzbudzająca zachwyt kolumna automobili popędziła ze zwiększoną dopuszczalną prędkością 12 mil na godzinę do odległego o 60 mil od Londynu kurortu. Tak narodził się jeden z najsłynniejszych rajdów samochodowych świata. Dziś London to Brighton Veteran Car Run to organizowana z wielkim rozmachem trzydniowa impreza przyciągająca tysiące fanów motoryzacji. Najpierw, w piątek 2 listopada odbyła się licytacja zabytkowych aut. W prestiżowym domu aukcyjnym Bonhams pod młotek poszło kilkanaście pojazdów. Najwyższą cenę - 172 tysiące funtów - osiągnął dwucylindrowy Talbot z roku 1904 (w sumie dochód z tegorocznej aukcji przekroczył milion funtów). W sobotę 3 listopada w centrum Londynu zaprezentowano 140 (z 531 zgłoszonych do rajdu) aut. Były to pojazdy z napędem elektrycznym, parowym i tradycyjnym - spalinowym.Przez 4 godziny ok. 200 tysięcy osób podziwiało lśniące pojazdy i ich stylowo ubranych właścicieli. W niedzielę z londyńskiego Hyde Parku zabytkowe auta (najstarsze wyprodukowane w roku 1895, najmłodsze w 1906) wyruszyły na trasę kolejnego rajdu. Widok ponad pół tysiąca zabytkowych pojazdów zrobił ogromne wrażenie na mieszkańcach Londynu i turystach. I choć nie wszystkim uczestnikom rajdu udało się dotrzeć do mety, najważniejszym pozostaje fakt, że London to Brighton Veteran Car Run nadal jest żywą historią światowej motoryzacji.
Stulatki na trasie
14 listopada 1896 roku zniesiono w Wielkiej Brytanii Red Flag Act (Ustawę Czerwonej Flagi). Był to przepis nakazujący, aby "lokomotywę drogową poprzedzał człowiek z czerwoną flagą ostrzegający ludność o jej przejeździe".