Dzięki cenie oraz docelowym, zachodnim rynkom zbytu, model miał zapewnić rentowność przedsięwzięcia już przy niewielkich, rocznych seriach. Prototyp powstał w praskim ośrodku badawczo-rozwojowym UVMV (Ustav pro vyzkum motorovych vozidel).

Zastosowana technika niewiele miała wspólnego z tą wykorzystywaną w bieżącej produkcji - centralnie umieszczony silnik DOHC, laminatowe nadwozie z chowanymi reflektorami i specjalnie zaprojektowane zawieszenie to tylko kilka tego przykładów...

Szefem projektu został inż. Milan Vacek, wcześniejszy wieloletni konstruktor z filii Skody we Vrchlabi. Ostatecznie obrał on koncepcję umieszczenia silnika w typowy dla ówczesnej koncepcji marki sposób - tj. za osią tylną. Wykorzystany silnik okazał się również bliskim krewnym seryjnych jednostek 1.1OHV, istotnie jednak zmodyfikowanym.

Wspaniałe nadwozie ukształtował znakomity czechosłowacki stylista Milan Strejček, wnętrze wykończyli najwyższej klasy rzemieślnicy z pracowni Karosy (niegdyś Sodomki).

Montaż prototypu zakończono na początku maja 1970 roku i niezwłocznie przeprowadzono serię badań drogowych, które wypadły bardziej niż obiecująco. Wzmocniony do 75KM silnik OHV umożliwiał lekkiemu pojazdowi osiągnięcie prędkości aż 180 km/h.

Równocześnie wkładano wiele wysiłków w zabezpieczenie małoseryjnej produkcji pojazdu - w liczbie 250-400 sztuk rocznie. Ministerstwo Przemysłu, w obliczu właśnie nabierającej tempa produkcji modelu 110R w Kvasinach, ostatecznie projekt wstrzymało.

Po latach, pozwolenie na odkupienie atrakcyjnego pojazdu otrzymał twórca jego nadwozia, który z dużą satysfakcją go użytkował. Obecnie samochód znajduje się w nie najlepszym stanie, na szczęście rysuje się perspektywa jego rzetelnej renowacji.

Opracował Tomasz Orlik, "Automobilista"