12 marca tego roku Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok odnośnie pytania Sądu Rejonowego w Lublinie dotyczącego wskazania sprawcy wykroczenia drogowego.

Wtedy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 96 § 3 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. - Kodeks wykroczeń jest zgodny z art. 2 konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 42 ust. 1 konstytucji. Co to oznacza?

Mniej więcej tyle, że organy uprawione (to za chwilę wyjaśnimy) mogą wszczynać postępowanie wyjaśniające względem osób, które prowadziły pojazd w oznaczonym czasie.

Po drugie, TK uznał, że nie ma podstaw prawnych adresowania do właściciela lub posiadacza pojazdu przez uprawniony organ alternatywnego żądania wskazania, komu został powierzony pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie albo przyjęcia mandatu karnego za popełnione wykroczenie drogowe.

To tyle, jeśli chodzi o wyrok TK, ale to powoduje, że jeśli organ uprawniony nie ma wątpliwości kto jest sprawcą wykroczenia drogowego, co jest warunkiem koniecznym ukarania go mandatem karnym w postępowaniu mandatowym, nie może jednocześnie podejmować czynności zmierzających w kierunku ujawnienia innego sprawcy tego wykroczenia.

Z drugiej strony, jeżeli organ ma wątpliwości co do tego, czy sprawcą wykroczenia jest właściciel lub posiadacz pojazdu, to – nie może go ukarać mandatem karnym.

Teraz najistotniejszym elementem jest określenie organów uprawnionych. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego, w postępowaniu w sprawach o wykroczenia, straż gminna (miejska) może uzyskać status oskarżyciela publicznego tylko wówczas, gdy w zakresie swego działania ujawniła wykroczenie i wystąpiła w związku z tym z wnioskiem o ukaranie. W odniesieniu do kontroli ruchu drogowego uprawnienia straży gminnej (miejskiej) wynikają z art. 11 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych.

Czyli zgodnie z prawem strażnicy gminni (miejscy) uprawnieni są do wykonywania kontroli ruchu drogowego wyłącznie wobec kierującego pojazdem oraz uczestnika ruchu drogowego naruszających określone przepisy ruchu drogowego, natomiast nie mają uprawnień kontrolnych w stosunku do właściciela lub posiadacza pojazdu, jeżeli nie wykazuje się jego sprawstwa w tym zakresie.

W skrócie, straż miejska/gminna nie jest uprawniona do wszczynania postępowania, jeśli nie jest przekonana co do osoby, która kierowała pojazdem. Np.: nie powinna wysyłać listów na adres właściciela pojazdu, by wskazał osobę, która prowadziła pojazd. A jeśli to zrobi, wezwanie możemy wyrzucić do kosza.

Jednak najważniejszą informacją jest fakt odnoszący się do Konstytucji RP.

- To zestawienie dwóch wyroków oraz Konstytucji RP, która mówi, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z Konstytucją, umową międzynarodową lub z ustawą aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane prawomocne orzeczenie sądowe, ostateczna decyzja administracyjna lub rozstrzygnięcie w innych sprawach, stanowi podstawę do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozstrzygnięcia na zasadach i w trybie określonych w przepisach właściwych dla danego postępowania – mówi dla Onetu Piotr Kaczmarczyk, prawnik.

- A to daje nam działania wstecz, czyli między innymi zwrot pieniędzy za mandaty z fotoradarów, "posługujące się alternatywnym wezwaniem", co jest niezgodne z wyrokami – dodaje Kaczmarczyk.

Co dalej stanie się z przepisami? Czas pokaże. Na razie prawnicy komentują, że straż miejska (oraz GITD), mogą mieć kolosalne kłopoty. A my możemy domagać się pieniędzy za "alternatywne postępowanie", jeśli dostaliśmy "pamiątkę z wakacji" wraz ze wskazaniem sprawcy wykroczenia.