Zmodyfikowana Corvetta będzie oferowana wyłącznie w matowych kolorach - przewidziano możliwość wyboru między czarnym Stealth Matt Black, szarym Eurofighter Matt Grey oraz białym White Storm Matt White.

Nadwozie samochodu zostało poszerzone o 20 centymetrów. Muskularne błotniki wykonano z włókna węglowego. Karbonowe są także dyfuzory pod przednim i tylnym zderzakiem oraz lotka bagażnika.

Największe atrakcje kryją się pod długą pokrywą silnika. Upakowano pod nią motor V8 z podwójnym doładowaniem. Zdaniem inżynierów z Loma Performance silnik rozwija 794 KM, z czego 675 trafia na asfalt. Potężna moc przekłada się na imponujące osiągi. Sprint od 0 do 100 km/h to kwestia 3,4 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 330 km/h. Konstruktorzy samochodu dodają jednak, że prędkość maksymalna jest przecenianym parametrem. Zdaniem przedstawicieli firmy Loma Performance znacznie ważniejsze jest przyśpieszenie, które łatwiej wykorzystać podczas codziennej eksploatacji pojazdu.

Wał napędowy oraz sprzęgło wykonano z lekkiego i wytrzymałego włókna węglowego. Pod nóż poszedł także układ wydechowy. C6.BlackforceOne otrzymał lekki i donośnie brzmiący zestaw Loma Cup Sport Superlight.

Standardowe hamulce zastąpiono ceramicznymi. Ich zaletą jest duża odporność na przegrzewanie oraz żywotność liczona w setkach tysięcy kilometrów. Ceramiczne tarcze są także bardzo lekkie. Ich zastosowanie zmniejszyło masę auta o 25,5 kilograma.

Elementy zmodyfikowanego układu hamulcowego można dokładnie obejrzeć przez ażurowe felgi OZ Racing Ultraleggera HLT. Przednie mają średnicę 19 cali. Trafiły na nie opony Michelin Sport Cup w rozmiarze 275/30. Przeniesienie mocy na asfalt powierzono walcom o wymiarach 335/25R20.

C6.BlackforceOne powstanie w serii liczącej zalewie 25 egzemplarzy. Każdy z nich wyceniono na 190 tysięcy euro, czyli równowartość 777 tysięcy złotych. Ekstremalny samochód objęto 12-miesięczną gwarancją.