Do zdarzenia doszło w szwajcarskiej Bazylei. Spokojnym, eleganckim i zamożnym mieście położonym nad Renem na pograniczu Szwajcarii, Niemiec i Francji. To wyklucza umyślne podłożenie ognia przez podpalacza czy innego świra. Przyczyny pojawienia się ognia w Audi A1 Quattro nie są jeszcze znane. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie, ale co z tego, skoro nikt już „życia” unikatowemu hot hatchowi nie przywróci?
Audi A1 Quattro zostało zaprezentowane późną jesienią 2011 roku. Wszyscy czekali na Audi RS1, ale producent z Ingolstadt pokazał właśnie ten model nawiązując do rajdowych tradycji marki. Hot hatch został wyposażony w napęd 4x4, manualną skrzynię biegów oraz silnik 2.0 TSI o mocy 265 KM i 350 Nm, który rozpędza cywilną rajdóweczkę od 0 do 100 km/h w 5.7 sekundy. Charakterystyczny element stylistyczny: pełne, szutrowe felgi jak w autach rajdowych.
Szkoda, że nie udało się ugasić samochodu, który został wyprodukowany w tak limitowanej liczbie. To zawsze strata dla fanów motoryzacji.