Do testu wzięliśmy cztery popularne na naszym rynku modele, każdy z innego kraju – amerykańskiego Forda Focusa, japońską Toyotę Auris, koreańską Kię Cee’d oraz niemieckiego Opla Astrę.

Dla zwiększenia wiarygodności testu, wszystkie samochody były całkowicie seryjne, wszystkie napędzane były niedużymi silnikami benzynowymi, żeby wykluczyć wpływ innego rozkładu masy, a na koła założyliśmy te same opony. Oczywiście prędkość również była we wszystkich przypadkach jednakowa, a za kierownicą siedział ten sam testujący.

Test zawieszeń kompaktów
Test zawieszeń kompaktów

Jeśli o prędkościach mówimy. W naszym przypadku były one naprawdę wysokie. W zależności od próby, sięgały 90 lub 100 km/h. Dlaczego? Otóż na co dzień podróżujemy szybko. W terenie niezabudowanym limit wynosi 90 km/h, a takich dróg jest u nas najwięcej i to na takich drogach dochodzi do większości groźnych w skutkach wypadków. Spowodowane są one wtargnięciem na jezdnię pieszych, wymuszeniem pierwszeństwa, czy innymi sytuacjami wymagającymi gwałtownej zmiany pasa ruchu. Co więcej, przy dużej szybkości na jaw wychodzą wszelkie wady konstrukcyjne i niedoróbki zawieszenia.

Próby pokonywane w ramach testu polegały najogólniej mówiąc na przejechaniu slalomu, symulującego pojawienie się przeszkód na drodze. Jak poszczególne modele radziły sobie z gwałtownym skrętem kierownicą, czy po zmianie pasa pozwalały wrócić na właściwy tor jazdy? Przekonałem się o tym na własnej skórze, a wyniki były dla mnie prawdziwym zaskoczeniem.

Przed testem ułożyłem swój ranking modeli, w kolejności od najlepiej do najgorzej prowadzącego się auta. Oczywiście na pierwszym miejscu ustawiłem Focusa, bo przecież „każdy wie, że jeździ najlepiej”. Z kolejnymi pozycjami miałem już więcej problemów i wątpliwości, ale w końcu znalazły się Opel Astra, Toyota Auris i Kia Cee’d.

Już pierwsze przejazdy wywróciły tę klasyfikację do góry nogami i mocno zamieszały mi w głowie. Bo oto potencjalny lider, Ford Focus, okazał się zaskakująco niestabilny i nieprzewidywalny, a kolejne przejazdy tylko to potwierdzały.

Ford Focus – miejsce 4.

Ford Focus - miejsce 4. w teście zawieszeń kompaktów
Ford Focus - miejsce 4. w teście zawieszeń kompaktów

Jak to się stało? Przy gwałtownym manewrze zmiany kierunku jazdy i powrotu na swój pas przód bardzo mocno nurkuje, „zamykając” zawieszenie zewnętrznego koła, przez co energia nie może zostać całkowicie pochłonięta. A ponieważ musi jednak znaleźć ujście, robi to unosząc przeciwległe tylne koło, które ochoczo odrywa się od drogi. To też nie zawsze wystarcza, przez co tył samochodu jest gwałtownie przerzucany na zewnątrz zakrętu, co powoduje całkowity brak kontroli nad autem.

O ile przy slalomie pokonywanym technicznie, pierwsze pachołki-przeszkody udawało się ominąć, to już przy kolejnych auto jest rozbujane i niesterowne, wyjeżdża daleko od optymalnego toru i taranuje wszystkie kolejne słupki. Jednym słowem – mocne rozczarowanie.

Opel Astra – miejsce 3.

Opel Astra - miejsce 3. w teście zawieszeń kompaktów
Opel Astra - miejsce 3. w teście zawieszeń kompaktów

Przedstawiciel niemieckich kompaktów również nie urzeka zachowaniem na drodze. Wręcz przeciwnie – tańczy po torze, „zamiatając” tyłem jak rasowy tylno napędowy samochód do driftingu. Układ stabilizacji jazdy pracuje tak, jakby go wcale nie było, auto jest nerwowe, choć i tak jest lepiej, niż w Focusie. Tutaj wyrzucanie tyłu, przy odrobinie wprawy, daje się opanować.

Kia Cee’d – miejsce 2.

Kia Cee'd - miejsce 2. w teście zawieszeń kompaktów
Kia Cee'd - miejsce 2. w teście zawieszeń kompaktów

Koreański kompakt zaskoczył, ale tym razem na plus. Kia pokonuje slalom na niemal niewyczuwalnym, pełnym poślizgu czterech kół, odjeżdżając nieco od optymalnego toru jazdy, ale pozwala przy tym na wykonanie „czystego” przejazdu slalomu, bez potrącania pachołków. Wymaga od kierowcy najwyższej koncentracji i dobrej pracy kierownicą, ale zawieszenie, wspólnie w układem stabilizacji toru jazdy, dają zaskakująco dużą kontrolę nad pojazdem.

Toyota Auris – miejsce 1.

Toyota Auris - miejsce 1. w teście zawieszeń kompaktów
Toyota Auris - miejsce 1. w teście zawieszeń kompaktów

Japoński kompakt absolutnie zasługuje na zwycięstwo w naszym teście. Auris zupełnie zaskoczył mnie w pełni przewidywalnym zachowaniem i utrzymywaniem toru jazdy w slalomie. Nawet przy 105 km/h udało mi się wykonać kilka „czystych” przejazdów, co w pozostałych autach było niewykonalne. Toyota trzyma się drogi niemal jak gokart, czym zasługuje na miano jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego samochodu kompaktowego na rynku. Przynajmniej pod względem prowadzenia.

Choć w teście zabrakło kilku modeli, założony przez nas cel został zrealizowany. Wielu z Was zapewne chciałoby zobaczyć chociażby nowego Golfa, który moim zdaniem miałby ogromne szanse na zwycięstwo albo co najmniej remis z Aurisem, ale na to przyjdzie czas innym razem.

Teraz chodziło bardziej o zmierzenie się z jednym z motoryzacyjnych stereotypów, których wiele krąży po świecie i za którymi często ślepo podążamy. Jak pokazał nasz test, nie warto bezwarunkowo ufać mitom, bo rzeczywistość lubi być zupełnie inna.