- Aktualne przepisy w bardzo surowy sposób traktują kierowców, którzy używają telefonu w samochodzie w sposób niezgodny z prawem
- Zabronione jest korzystanie z telefonu w taki sposób, który wymaga trzymania go w ręku
- Nie ma znaczenia, co robimy z telefonem, jeśli trzymamy go w dłoni podczas kierowania samochodem: jest to wykroczenie, za które grozi surowy mandat i punkty
Nieprawdą jest też, że prawo zostało zaostrzone lub zostanie zmienione wkrótce. Przepisy zabraniające korzystanie z telefonu w samochodzie obowiązują od dawna, nie od dziś też kierowcom grożą za to wykroczenie surowe konsekwencje. Tyle że nie każdy do końca je rozumie, a mają one także drugie dno. Przepis brzmi tak:
Kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku;
Nieważne, czy stoisz, czy jedziesz. Mandat za korzystanie z telefonu trzymanego w ręku
Ważna uwaga: przepis obowiązuje także podczas postoju wynikającego z warunków drogowych, czyli np. gdy stoimy na czerwonym świetle i czekamy na zielone – wtedy formalnie samochód jest w ruchu. Jeśli obok zatrzyma się radiowóz i policjanci zobaczą, że mamy w ręku telefon, to z pewnością nas zatrzymają. I słusznie zresztą – niemal zawsze, gdy ktoś nie widzi, że zapaliło się zielone światło i blokuje przejazd, jest pochłonięty grzebaniem w telefonie. Kara za takie wykroczenie jest zaskakująca, o czym uprzedza taryfikator mandatów
Korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem – 500 zł
Taryfikator punktów karnych dodaje jeszcze 12 punktów, co oznacza, że używając telefonu podczas jazdy w zabroniony sposób, bardzo łatwo jest stracić prawo jazdy.
I to jest wszystko, co mówią przepisy na temat kar "za nawigację". Nie, nie ma żadnych kar za korzystanie z nawigacji, a jedynie kara grozi kierowcy, który włączy sobie nawigację w telefonie i trzyma go w ręku. Warto zwrócić uwagę, że przepisy nie zabraniają wyłącznie rozmawiania przez telefon trzymany w ręku, one zabraniają "korzystania z telefonu" trzymanego w ręku. A ze smartfona można korzystać w różny sposób, rozmowa jest jedną z wielu możliwych czynności. Korzystanie z telefonu to także przeglądanie poczty, przeglądanie internetu, korzystanie z nawigacji, a nawet, uwaga, wybieranie adresu w nawigacji, jeśli w tym celu musimy wziąć do ręki telefon.
To kiedy wolno zupełnie legalnie wziąć do ręki telefon, jeśli siedzimy za kierownicą? To proste: po zaparkowaniu samochodu i wyłączeniu silnika.
Przeczytaj także: Zmiany w prawie jazdy. Regulacje dla kierowców po 70. roku życia
Uwaga: kara za korzystanie z telefonu nie tylko dla kierowców samochodów
To, co może dla wielu osób być zaskakujące, to to, że mandat za korzystanie z telefonu w czasie jazdy przewidziany jest nie tylko dla kierowców samochodów czy motocykli, ale także, uwaga, dla rowerzystów. Czytajcie uważnie: taryfikator mandatów mówi o karze za korzystanie z telefonu przez "kierującego pojazdem", a nie przez "kierującego pojazdem mechanicznym". Rower to też pojazd, o czym – w kontekście używania telefonu trzymanego w ręku – przekonało się już boleśnie wielu rowerzystów, przyjmując 500-złotowy mandat. Jedyne pocieszenie dla rowerzystów jest takie, że nie grożą im punkty karne.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoJak w sposób korzystać z telefonu podczas jazdy samochodem, by nie dostać mandatu?
Wracając do nawigacji w telefonie: można z niej korzystać i to prawie bez ograniczeń. Jeśli mamy telefon zawieszony w jakimkolwiek uchwycie, może być w nim włączona nawigacja. Mało tego: mało prawdopodobne jest ukaranie mandatem kierowcy, który podczas jazdy wybiera na klawiaturze telefonu adres – o ile oczywiście nie trzyma tego telefonu w ręce. Natomiast stanowczo zalecamy korzystanie z funkcji głosowego wybierania adresów w nawigacji tak, aby nie było konieczne spoglądanie w ekran telefonu przez dłuższy czas. W momencie, gdy patrzymy na klawiaturę telefonu czy też na ekran dotykowy pojazdu, nie możemy patrzeć na drogę.
To takie proste.