Jeśli samochód pozostawiony na kwadrans na światłach pozycyjnych nie chce odpalić albo brakuje prądu do obrócenia rozrusznikiem po 3-dniowym postoju, to jest to pierwszy sygnał do niepokoju o kondycję akumulatora. Jeżeli sytuacja się powtarza, na pewno mamy do czynienia z usterką. Czy akumulator trzeba już wymienić? To wcale nie jest pewne! Przyczyną deficytu energii elektrycznej w aucie może być albo słaby prąd ładowania, albo jego niekontrolowany upływ, zużytyakumulator, lub także możliwa dowolna kombinacja tych usterek. Poza przypadkiem naturalnego zużycia baterii po kilku latach eksploatacji sama wymiana akumulatora nie pomoże bądź pomoże tylko na chwilę.
Słabo ładuje - W sklepach zajmujących się sprzedażą akumulatorów pomiar prądu ładowania i jego upływu w aucie, w którym chcemy zamontować nową baterię, to podstawowe badania kwalifikacyjne. Trwają chwilę i są banalnie proste: za pomocą multimetru mierzy się napięcie ładowania i jego zmianę w zależności od obrotów silnika. Jeśli prąd ładowania jest stabilny i ma właściwą wartość, a po wyłączeniu wszystkich odbiorników nie jest aktywny żaden duży „pożeracz” prądu, można wymienić akumulator. Jeśli prąd ładowania jest za niski lub za wysoki albo waha się znacząco w zależności od obrotów silnika, nie ma sensu zmieniać akumulatora – i tak zniszczy się błyskawicznie. Właściwym wyjściem w takiej sytuacji jest usunięcie usterki (co często niewiele kosztuje i nie stanowi dużego problemu, czasem możliwe jest w serwisie akumulatorowym) i dopiero potem wymiana baterii.Prąd ucieka - Jeżeli w pełni naładowany i sprawny akumulator wyładowuje się w naszym aucie pozostawionym na parkingu w ciągu kilku dni, to w efekcie nie tylko mamy powtarzające się kłopoty z uruchomieniem silnika, lecz także z ekspresowym zużyciem akumulatora. Nie dlatego nawet, że przechodzi on więcej cykli szybkiego ładowania i rozładowania, ale pozostaje rozładowany przez kilka dni. Tymczasem akumulator samochodowy, szczególnie o dużym prądzie rozruchowym, skonstruowany jest jest tak, że powinien pracować przy pełnym lub prawie pełnym naładowaniu.
W przypadku najtańszych baterii hipermarketowych zwykle już po kilku miesiącach pracy w trudnych warunkach zaczynają się problemy nawet w autach, które użytkowane są na co dzień. Niestety, jeśli zareklamujemy akumulator zużyty w ten sposób (zwykle bateria ma 2 albo i 3 lata gwarancji), to dostaniemy odpowiedź: „Stwierdzono opad masy czynnej, reklamacja nie może być uwzględniona”. O co chodzi? Oznacza to, że akumulator po prostu się zużył, a nie uszkodził! Winne jest albo zwarcie w instalacji (ale to rzadki przypadek, zwarcie zwykle wysadza bezpiecznik), albo niewyłączający się jakiś odbiornik, lub też montaż akcesoriów, które pobierają dużo energii w trybie czuwania (częsty przypadek). Prądożerny sprzęt to np. rozbudowany autoalarm.Zużyta akumulator - W serwisie można stwiedzić, czy nasz akumulator nadaje się jeszcze do użytku i czy naprawdę trzeba kupić nowy. To podstawowa przewaga takich punktów nad sklepami, w których kupujemy akumulatory na ślepo. Jest też inna zaleta: dobry sklep nie pozwala sobie na handel akumulatorami „no name”, które są przyjemnie lekkie i świetnie działają tuż po zainstalowaniu w aucie, a przestają już po roku, albo dwóch latach. Odkąd ołów stał się drogim surowcem, wielu producentów nauczyło się go oszczędzać. W efekciebaterię, która działa przez 7-8 lat, jest obecnie bardzo trudno znaleźć.
Akumulatory lepsze i gorsze - Fachowcy z wieloletnim stażem na pytanie, jak sprawdzić, który akumulator lepszy, odpowiadają: trzeba zważyć, bo cięższy najczęściej oznacza lepszy! Oczywiście producenci natychmiast ripostują, że ich bateria dzięki opatentowanym zabiegom działa dobrze pomimo oszczędności na taśmie produkcyjnej, ale należy zaufać specjalistom. Nie warto też kupować akumulatora ze znacząco wyższym prądem rozruchowym niż to konieczne.
W przypadku akumulatorów ważne jest, kiedy zostały zalane elektrolitem. Jeśli zdejmujemy z półki hipermarketu akumulator uruchomiony kilka miesięcy wcześniej, kupujemy produkt, który faktycznie jest nie tylko używany, lecz także częściowo rozładowany lub nawet uszkodzony. Jeżeli kupujemy baterię napełnioną tydzień przed sprzedażą, mamy pewność, że akumulator jest bez wad. Warto za taki luksus zapłacić więcej.
Przed wymianą akumulatora na nowy - Sprawdź, zanim wyrzucisz
Czy twój akumulator już naprawdę padł? W specjalistycznym sklepie można podłączyć go pod urządzenie, które sprawdzi działanie pod obciążeniem . Zdarza się, że wystarczy usunąć usterkę instalacji, dolać wody do baterii lub ją doładować i korzystać z niej jeszcze rok lub dwa.
Pomiar napięcia wykonany multimetrem(przy wyłączonym silniku i odbiornikach, a nawet z odpiętą ujemną klemą) dowiedzie tylko tego, czy akumulator jest naładowanyczy wyładowany. 12,6-12,7 V oznacza, że jest w pełni naładowany, poniżej 11,8 V – całkowicie wyładowany.
Jednak to, że bateria generuje właściwe napięcie bez obciążenia, nie znaczy niestety, że jeszcze się do czegoś nadaje. Napięcie może za bardzo spadać po podłączeniu obciążenia. Sensowne jest natomiast badanie multimetrem prądu ładowania(optymalny 13,8-14,4 V). Warto też zmierzyć upływ prądu na postoju. Nie powinien być wyższy niż 0,03-0,04 A.
To przedłuży życie akumulatora
Czyste klemy - Nalot na zaciskach akumulatora i klemach oraz obudowie baterii powoduje ubytki prądu, a nawet zwarcie. Dlatego brudne zaciski należy wyczyścić albo specjalnym narzędziem, albo szczotką lub (delikatnie!) drobnym papierem ściernym.
Poziom elektrolitu - Przeładowany akumulator „gotuje się”, a odparowanie wody powoduje zbyt duże stężenie kwasu siarkowego w elektrolicie. Woda odparowuje, bo obudowy baterii nigdy nie są całkowicie szczelne. Ubytek uzupełniamy wodą destylowaną.
Sprawny kabel masowy - Często zdarza się, że alternatordziała dobrze, a bateria jest niedoładowana. Przyczyną może być np. zaśniedziały kabel masowy lub inne uszkodzone przewody. Mierząc napięcie ładowania warto porównać napięcie na zaciskach baterii i alternatora.
Gdzie kupić akumulator?
Kupując w sklepie specjalistycznym - Przyjedź po akumulator samochodem, w którym zostanie on zamontowany. Dzięki temu nie tylko unikniesz ryzyka pomyłki przy doborze baterii, lecz także sprzedawcy będą mogli sprawdzić, czy układ elektryczny w aucie działa poprawnie. Niektórzy sprzedawcy podbijają gwarancję dopiero, gdy pozwolimy im sprawdzić prąd ładowania w aucie.
Sprawdź ceny np. na allegro.pl. W tym i innych serwisach aukcyjnych ogłaszają się specjalistyczne warsztaty oferujące pełnowartościowy towar, który można odebrać osobiście. Często klient internetowy płaci cenę niższą niż na półce.
Kupując w sklepie samoobsługowym - Sprawdź, czy przyczyną zużycia lub uszkodzenia starego akumulatora było naturalne zużycie (niskiej jakości baterie wytrzymują rok-dwa), czy problem tkwi po stronie auta. Dopiero wtedy kupuj nową baterię.
Zapytaj sprzedawcy (jeśli jest taka możliwość) jak odczytać na danym akumulatorze datę uruchomienia. Jeśli akumulator stał na półce kilka miesięcy, lepiej go odłożyć z powrotem.
Zwróć uwagę nie tylko na parametry prądowe, lecz także na to, po której stronie jest zacisk ujemny, a po której dodatni. Jeśli tego nie zrobimy, akumulator nie będzie pasował – to częsta pomyłka.
Co niszczy akumulator, czyli usterki i zaniedbania
1.Głębokie rozładowanie: naładowany akumulator ma napięcie 12,6 V (2,1 V ma każde ogniwo, jest ich 6. Akumulator, w którym napięcie spadło do ok. 11,8 V lub mniej, uznaje się za całkowicie rozładowany. Każde całkowite rozładowanie powoduje nieodwracalne pogorszenie parametrów. Bateria rozładowana do 70 proc. powinna zostać doładowana, ponieważ akumulator kwasowo-ołowiowy przystosowany jest do pracy przy pełnym naładowaniu.
2.Długotrwałe utrzymywanie w stanie głębokiego rozładowania.
3.Zbyt szybkie ładowanie: szczególnie głęboko rozładowany akumulator należy ładować powoli, co w praktyce bywa trudne – podczas jazdy samochodem ładuje się on zbyt szybko.
4.Przeładowanie: akumulator ładowany zbyt wysokim prądem (powyżej 14,4 V) wydziela wodór (groźba wybuchu), kipi z niego elektrolit, a co najmniej odparowuje woda. Ubytek należy uzupełnić wodą destylowaną lub demineralizowaną.
5.Praca z niedostateczną ilością elektrolitu. Trzeba uważać, czym uzupełniamy jego poziom. Zwykła woda może być zabójcza dla baterii.
6.Wstrząsy: powodują mechaniczne uszkodzenia, np. wewnętrzne zwarcie płyt. Po takich przejściach baterii nie da się już naprawić.
